Pany jestem po rozbiórce silnika w drobny mak ...
lecimy z koksem ...
tłok który miał być wymieniony ląduje na śmietniku(ślady szlifowania papierem ściernym), założony stary sworzeń (ewidentnie widać ślady szlifowania papierem ściernym czy czymś podobnym)
CYLINDER --> jest już w rękach fachowca - wstępna diagnoza - honowanie, DO URATOWANIA !!!!! jest nawet spora szansa że założymy selekcje B, póki co czekam na potwierdzenie; zamówiony będzie tłok Wosnera ;
GŁOWICA --> wałki rozrządu idealne, powierzchnie robocze w głowicy idealne, mostki podobnie, głowica nie planowana, zawory tytan itd... głowica jest już w zakładzie w którym zostanie jeszcze raz wszystko dokładnie pomierzone, sprawdzona zostanie szczelność zaworów oraz uszczelniacze zaworowe (luzy na zaworach w normie, płytki 1.72)
oczywiście uszczelka między głowicą a cylindrem do wyje*ania ... został zastosowany jakiś badziewny zamiennik z obfitym dodatkiem silikonu, stąd wyciek płynu chłodniczego....... podobnie było z deklem pompy wody czyli SILIKON SILIKON i jeszcze raz SILIKON ... :|
osoba która grzebała przy silniku była albo na tyle tępa bądź też skąpa głowa boli ... komuś było żal wydać parę złotych na uszczelniacz w miejscu gdzie przychodzi (nie wiem jak to fachowo nazwać ) rurka z płynem chłodniczym... najprościej było napie*dolić w cholerę silikonu
od strony alternatora wszystko w jak najlepszym porządku
kosz sprzęgłowy oraz samo sprzęgło tj tarcze, przekłądki itd - git
SKRZYNIA BIEGÓW ---> stan idealny, wszystko koła zębate w bdb stanie, jeden wodzik do wymiany (jak by kto miał do 426.. oznaczenie 5BE 7 C10 ), oczywiście wszystkie łożyska skrzyni zostaną wymienione na nowe mimo iż wiele z nich jest w bdb stanie ale stwierdziłem jak jestem na takim etapie gdzie silnik rozebrany jest w drobny mak to głupotą było by tego nie zrobić ...
Wałek balansujący w idealnym stanie :)
PODSUMOWUJĄC : z tych wszystkich rzeczy, które miały być zrobione to tylko regulacja zaworów ... wszystko inne to pięknie zmyślona bajka :) mówiąc po naszemu - zostałem zrobiony w h*ja :)
jeżeli szlifierz potwierdzi iż cylinder da się uratować to będę przeszczęśliwy :) poza tym w silniku ląduje nowy tłok, uszczelki zimmeringi, oringi itd... nowe łożyska na wale oraz skrzyni biegów, nowy rozrząd itd...
jest sporo do zrobienia ale chcę zrobić tak abym mógł przy sprzedaży (kiedyś tam) napisać - NIE MAM NIC DO UKRYCIA; ODDAM MOTOCYKL POD OCENĘ FACHOWCA ! koniec kropka q*wa jego mać.
ps idę do garażu z nadzieją że wszystko będzie dobrze :)
a i WSZYSTKIEGO DOBREGO W TYM NOWYM ROKU ;) (jak najmniej takich wpadek)