forma (Strona 1 z 3)

Jezdzisz w kazdej wolnej chwili.
Dla amatora wystarcza :)

wsiadaj na moto w teren a po 20 minutach zobaczysz co to jest trening na moto

no bez przesady... to jest porównywalne ze stwierdzeniem, że ten umie lepiej jeździć na motorze, co szybciej odkręca manete na prostej

więc najlepiej trening wytrzymałościowy : bieganie, może basen ( dobrze rozwija obręcz barkową) teraz popularny jest crossfit.
Dużo ważniejsza jest wytrzymałość mięśnia niż jego siła. Dlatego na siłowni dużo powtórzeń mniejszym ciężarem.
Siła faktycznie potrzebna jest do podnoszenia moto, ale jak dajesz w terenie długo to puchną łapy a wtedy nie ma już mocy.
Warto robić trening ogólnorozwojowy - bo tak samo potrzebujesz mocnych ramion, pleców i nóg.

Co do koordynacji to trening funkcjonalny. Ćwiczenia z ciężkim workiem ( nie pamiętam jak to się nazywa) w złożonych ruchach - np podnoszenie z obrotem. Wtedy ćwiczysz nie tylko wyizolowane grupy mięśniowe ale całe łańcuchy mięśniowe co również wpływa na lepszą stabilizację i koordynację.
Przysiady na poduszkach ( popularnie zwane jeżykami ). Jest tego masa, można poszukać w necie

W "X-crossie" był kiedyś artykuł, gdzie jakiś spec mówił że na siłowni najlepszy jest trening gdzie rozwija się różne rodzaje włókien mięśni.
Chodziło mniej więcej o to, żeby ćwiczenia siłowe robić na zasadzie piramidki, czyli zmniejszać ilość powtórzeń a zwiększać ciężar.
Każde ćwiczenie siłowe robić na schemacie 30 - 25 - 20 - 15 - 12 powtórzeń, a ciężar dobierać tak, aby ostatnie powtórzenie robić ostatkiem sił.
Artykuł czytałem dawno, ale fakt że przez pewien czas ćwiczyłem na tym schemacie i faktycznie wzrost siły był zadowalający, a usztywnienia mięśni nie było.

moim zdaniem cwiczenia takie jak pompki, drązek przysiady powinny w pelni wystarczyc poniewaz my nie mamy zmiaru sie rzezbic tylko byc sprawniejszym na moto.

weź pod uwagę, że jeżdżąc na moto aktywizujesz cały organizm a nie tylko te mięśnie które pracują w tych 3 ćwiczeniach co wymieniłeś.
Pytanie było konkretne, więc odpowiedzi też takie powinny być.
Oczywiście nie umrzesz na motorze jak nie będziesz sprawny fizycznie, bo np. widziałem ludzi z kilkudziesięcio kilogramową nadwagą co jeździli enduro i nic im się nie działo.
Chodzi ogólnie o sensowne podejście do sportu, jak chcesz coś robić, rób to dobrze a nie po łebkach.