Temat: Supermoto, ale nie na tor.
Optycznie i funkcjonalnie SM jakoś przemawiają do mnie.
Rozważam takie rzeczy jak KTM 520/525 i Huska 510 coś koło 2003r. Duża pojemność z myślą o mniejszym wysilaniu motorka, ale nie kosztem mocy, głownie jazda na pół gwizdka i co za tym idzie mniejsza awaryjność, mniej grzebania - więcej jazdy.
Moto nie na tor, nie do ścigania się i nie do jazdy ze znajomymi, głównie jeżdzę sam. 33%Miasto, 33%szosa, 33%pole...
I moje pytanie jest takie: czy dobrze kombinuję?
Inne opcje są takie:
*duży, średnio mocny sliniczek jakaś 650 np w hondzie XR, LC4 itp. koła SM - tą opcję odrzucam , bo jednak moto bedzie skakało, a nie tylko turystyka.
*450 w CRF, WR, ale też exc i husce - tą opcję też odrzuciłem jako że różnica w cenie nie jest duża, a po prostu maszyny z 5 na początku mają większy moment, większą moc i trudno o coś lepszego...