Temat: Utopione moto.
Hej,
Jakąś godzinę temu udało mi się wyłowić Berga ze stawu do którego wpierdoliłem się na partyzanta bo wydawało mi się płytko, a okazało się, że wody miałem po szyje jak wstałem :)
Przewróciłem go na kierę wylałem ile się dało wody z tłumika do przepustnicy nic nie zassał, odpalić nie chciał to kumpel wziął mnie Drezyną na hol i po 400 metrach rechnął z trójki. Chodzi teraz jak złoto ale problem jest tego typu, że jutro mam zamiar wystartować w rajdzie i zastanawiam się co należałoby zrobić żeby nic nie zepsuć? Jest jakaś procedura serwisowa po zalaniu? Czy olać i latać dalej?
Pozdro.
KTM EXC 450 Six Days Sardinia