Treningi w Warszawie (lotnisko Bemowo) (Strona 180 z 311)

W terenie nie odkrecacie tyle ile mozna. Po pierwszej bandzie mocno scisnac nogami motocykl i łyha do odciny i tak trzymac az do drugiej bandy. Nie ma pyrkania w piachu bo motocykl sie kopie, przod grzeznie i fura myszkuje. Trzeba gazem i patrzec na bande do przodu a nie w koleine.

P.S. Nie jedzie ktos dzis z miejscem na pace przez Ursus? Zepsulem auto i nie mam jak dojechac a za stary jestem na uciekanie przed policja z powodu braku gadgetow drogowych.

Na twardym jade szybciej glownie dlatego ze nie wszyscy odkrecaja do konca. Zdaje sobie sprawe ze moja stara YZ moze byc mocniejsza niz drogowe sprzety ale pozwolcie sie motorowi wkrecic. Nie podbijajcie na wyzszy bieg przy 3 tys obrotow. Do tego odkrecanie manety powinno byc w miare szybkie.
Kolejna rzecz to popularna jazda na flaku czyli zamykanie manety ale bez hamowania. Albo przyspieszam albo hamuje. Najlepiej jak by jie bylo posrednich akcji. Jak sa to zmienic tor jazdy aby nie bylo jazdy na flaku. Przyspieszanie nie zawsze musi byc na maksa. Ale ma byc albo na gazie albo na hamulcu.
A w ogole pierwsza czynnosc na twardym to poznanie trajektorii. Ja staram sie krecic srednim tempem byle powtarzalnie i byle jak najplynniej. Dopiero jak kazdy zakret jade tak jak chce i powtarzalnie to dokladam predkosc.

To tyle od samouka :)

podobno im szybciej wjedziesz w tak wysoka bandę tym lepiej dociska :D

Ta teoria sprawdza się zawsze. Tylko w zależności od zdolności szofera:
- albo wciska motocykl z szoferem w bandę
- albo wciska motocykl w bandę a szofera w buraki

Na bemowie nie pada = jest treńk

Hej, jak ktoś ma kawałek czegoś co nada się na crashpada (ertalon?), może oddać za browara i przywieźć ze sobą na trening to będę super wdzięczny.