Tor MX "Bakteria", Gdynia-okiem SM

Napiszę z punktu widzenia SM, tor MX o nazwie "Bakteria" w gdyni-Chwarznie.
Tor bardzo fajny, ciężko mi było ze względu na piach, brak sił i praktyki. Mimo to przez  krople potu udało się dojrzeć ze nie jest tylko płacz i zgrzytanie zębami. 
Skakac (na razie nieśmiało) się da, przyjemniej niż moją była KTM LC4, ze względu na szerokie opony (120 przód 150 tył) motocykl sie nie zapada w piachu, im szybciej tym lepiej sie prowadzi.
Na muldach w porządku, ładnei wybiera. Bandy takie mieszane: ziemno-piaskowe, trzeba dobrze kombinowac zeby wbijajać sie w bande piaskową nie wylecieć gdzieś na manowce, czy po prostu aby utrzymać kierunek.
Najmniej w porządku ogniwem w tym łańcuchu byłem ja  , 15 min jazdy na torze asfaltowym w Koszalinie to przy jeździe na torze MX (1 okrążenie) jak kiwnąc palcem w bucie, stopień zmeczenia fizycznego nieporownywalnie większy. Jak ktoś chce dostac SadoMasochistyczny wpierdol, to pojechanie SM na tor MX jest jak najbardziej wskazanym fetyszem :) 
Ciekawa jest na tym torze sekcja enduro z dużymi zjazdami, wykrotami i podjazdami, nawierzchnia twardsza, mniej piachu. Trasa bardziej techniczna, momentami naprawde zarabiście techniczna i dobra na psychę (działa antystrachowo-tzn na zasadzie coooooo, ja nie przejadę????  )
Zdecydowanie największa walka dzis była z własnym zmęczeniem. Jeździłem przyznaję sie jak ostatnia ciamajda, ale i tak mi było fajnie 
Fot nie ma, dziś z Thomasem&Co mieliśmy dzień bez-lansowy .
Nastepnym razem postaram sie o foty, bo szczegolnie twardsza i techniczna sekcja enduro przebiegajaca w leśnych wykrotach jest chyba fotogeniczna.
Podsumowując-jeśli uda mi sie pokonać własną (dosłownie) słabość, to jazda SM poza asfaltem, na torze MX zapowiada sie niezłą przyjemnością.
Na asfalcie nie da się tak fajnie skakać :), i drifty na piachu są przy trenowaniu mało bolesne (jedna zapinka z buzzera siatkowego utiki urwana, nic więcej).
Dla miejscowych:
Dzis lataliśmy na "Bakterii", w czwartek jeździmy na torze w Bąkowie (od 11), sobota-Koszalin.
Pzdr.