Pozycja na sm - tor asfaltowy (Strona 1 z 2)

W tym roku na pitbike zdecydowanie zdominowało schodzenie na kolano, ale to inna specyfika pojazdu i rozmiary, tutaj raczej każdy oddziela technikę pitów od dużego SM.
Nie jeździłem jeszcze dużym SM w takich dużych złożeniach, ale mam pewną teorię na ten temat. Wyciąganie nogi sprawdza się w przypadku podłoża o słabej przyczepności, sprawdzone w tym sezonie zimowym. Jednak przy idealnej przyczepności łatwiej przechylić się w stronę osi zakrętu by zmniejszyć kąt złożenia niż pierdzielić się z wystawianiem nogi które jest mało wygodne, sprawdzone latem na torze. Dochodzi jeszcze jeden czynnik którego nie zdradzę, który dotyka moich sprzętów, myślę że ma znaczenie w przypadku pitów ale w dużych SM jest już raczej do pominięcia.
W kwestii schodzenia na kolano czy wystawiania nogi, znaczenie ma wysokość podnóżków i odległość od siedzenia, bo nie każdy jest w stanie zawisnąć tyłkiem na krawędzi siedzenia tak jak w ścigaczach, czy też szlifować butem i podnóżkiem.

Na to czy lepiej na kolano czy z nogą z przodu wpływ ma milion czynników;)
Wiadomo ze jeśli ktoś przesiada się na SM ze ścigacza (tak jak Piotrek czy Monika) preferuje technikę na kolano, a jeśli ktoś startował w crossie to woli wystawiać nogę.
Według mnie na kolano lepiej schodzić
-na długich szybkich zakrętach
-wyjścia na proste długie proste, tak żeby szybciej odkręcać gaz. 
Z naga z przodu (to nie znaczy ze noga wisi już na początku hamowania):
-szybkie ciasne zakręty
-serie zakrętów wymagające bardzo szybkiego przekładania moto
-walka z przeciwnikami, która wymaga szybkich reakcji i zmian kierunku (np. 1 kółko;)

Jeśli chodzi o SM to zejscie na kolano jest trudniejsze, bo jest wysoko. Dużo trudniej przejść barierę strachu i dojść do stabilnej pewnej pozycji z kolanem na ziemi.

Na SM trzeba by dużo treningu żeby przekładać sie szybko z kolana na kolano (z lewej na prawą) tak jak w sporcie czy najkedzie....wysoko wąsko w siodle i duży skok zawiasu.Co innego treningi a co innego wyścig i walka o pozycje.

No to mamy 2 słownie: dwa głosy za. Oba pochodzą od zawodników z wyścigów drogowych. Jak już się będziemy licytować, to kilka lat temu byłem (i sporo osób z forum też) na szkoleniu z VDB w Koszalinie. Z powodu pogody jeździliśmy tylko asfalt i zdradzę Ci w sekrecie że On jeździł z nogą na asfalcie. A zapierdalał tak, że szok.
I co Ty na to?

Thierry van den Bosch. To taki jakbyś nie wiedział 4-krotny Mistrz Świata SM.

Jak na codzien jesteś zawodowym kierowca ciężarówki i czasami odwozisz nią dzieciaki do szkoły, to nie oznacza ze jest to najlepszy pojazd do odwożenia dzieci. Piotrek ściga się na sportach, a jazda na kolanie na sm to forma treningu. Nie znaczy to wcale ze w związku z tym ta metoda jest najlepsza metoda jazdy sm.