Ale zdecyduj się, chcesz wziąć udział w samym treningu czy w zawodach też?
Na trening nie musisz (ale wypadałoby mieć, żeby w razie gleby nie zasyfić toru) zadrutowanego moto i ani mieć zbiorniczka na zlewki, ani licencji...
Jeżeli chcesz startować w zawodach, to owszem musisz mieć licencje (albo zdać egzamin jak nie masz), musisz odbyć BK i trzymać się zasad wyznaczonych przez organizatora. W każdym kraju tak jest, nie tylko w Polsce.
Natomiast Ty piszesz o samym treningu, na sam trening możesz sobie wjechać ot tak. Tak samo możesz sobie wjechać na Radom, Koszalin czy jakikolwiek inny tor, w który odbywają się "wolne jazdy" i zrobić sobie "trening" i nikt od Ciebie nie będzie wymagał drutowania, ani licencji...
Pomijam fakt, że troche dramatyzujesz, bo drutowanie i przygotowanie motocykla (włącznie ze zdjęciem zbędnej elektryki, założeniem plastrona, etc) przed każdymi zawodami zajmuje mi dwa, max trzy piwa czasu.
#21, śnieg