1

Temat: Motocykle sportowe/wyczynowe. Sprawa żywotności silników.

(Jeśli chodzi o sprawy techniczne, to ja się nie znam)
Jeśli dobrze rozumiem, to mając np. Husqvarną SM 450R, co kilkadziesiąt godzin jazdy muszę wymieniać tłok itp? A np. w Husqvarnie SM 610i.e. nie? Czy to prawda? KTM 690 SMC - żadnych remontów, ale KTM 450 SMR, już tak? I jeśli tak, to dlaczego Yamaha YZF-R6 można jeździć dziesiątki tysięcy kilometrów bez tego typu serwisów? Przecież jej silnik pracuje na 15 tysiącach obrotów na minutę. Co jest takiego w tych silnikach, że się kończą? Proszę o wytłumaczenie, lub jakąkolwiek pomoc intelektualną :)

2

Odp: Motocykle sportowe/wyczynowe. Sprawa żywotności silników.

W motocyklach crossowych przeprowadzasz serwis tym czesciej im ostrzej jezdzisz i nie ma wiekszego znaczenia czy jest to TC, YZ, KX czy inny SX.
W ksiazce serwisowej od mojej huski jest napisane "jesli waćpan jezdzisz do kosciola to serwis w tysiacach kilometrow, jesli zas waćpan masz fantazje zapiernczac po torze caly czas na pelnej manetce to serwis liczy sie w godzinach"

Crazy pozdrawia
#30
http://www.youtube.com/user/supermoto30

3

Odp: Motocykle sportowe/wyczynowe. Sprawa żywotności silników.

i tak samo będzie np. w Husqvarnach TE 250 i KTM'ach EXC-F 250? Dzięki, za odpowiedź.

4

Odp: Motocykle sportowe/wyczynowe. Sprawa żywotności silników.

R6 ma 4 gary i się obciążenie rozkłada na nie mniej więcej po równo. W wyczynowych crossówkach/SM/enduro masz w 99% jeden cylinder, więc całe obciązenie idzie na niego właśnie. Stąd częstsza konieczność remontów.

Łukasz "Dragilla" Sacha #17

5

Odp: Motocykle sportowe/wyczynowe. Sprawa żywotności silników.

Najważniejsza różnica polega na tym, że tłok w crossach jest aluminiowy i ma bardzo niskie ścianki. Wszystko po to by był jak najbardziej lekki. Przez to jednak dużo szybciej się zużywa i stąd konieczność częstszej wymiany.

Pozdrawiam,

Jaro