Temat: Motocykle sportowe/wyczynowe. Sprawa żywotności silników.
(Jeśli chodzi o sprawy techniczne, to ja się nie znam)
Jeśli dobrze rozumiem, to mając np. Husqvarną SM 450R, co kilkadziesiąt godzin jazdy muszę wymieniać tłok itp? A np. w Husqvarnie SM 610i.e. nie? Czy to prawda? KTM 690 SMC - żadnych remontów, ale KTM 450 SMR, już tak? I jeśli tak, to dlaczego Yamaha YZF-R6 można jeździć dziesiątki tysięcy kilometrów bez tego typu serwisów? Przecież jej silnik pracuje na 15 tysiącach obrotów na minutę. Co jest takiego w tych silnikach, że się kończą? Proszę o wytłumaczenie, lub jakąkolwiek pomoc intelektualną :)