WR426 - rozgrzany do czerwoności kolektor (Strona 1 z 2)

benito. Pierwsza sprawa jest taka, że te motocykle nie są stworzone do pyrkania w miejscu - jak jedziesz do kolektor się chłodzi itd.

Ale fakt - nie powinien rozgrzewać się do czerwoności. Odpowiada za to w 90% zbyt uboga mieszanka. Ja nie jestem w stanie zobaczyć fotki - może ktoś inny ją widzi...

Jak chcesz, to możesz podjechać kiedyś do mnie - podłączymy świecę diagnostyczną colortune.

Na start możesz po prostu sprawdzić ustawienie mieszanki wolnych obrotów - zwykle jest to w granicy 1.5-2.5 obrotów (wykręconych) od pełnego wkręcenia (lekkiego oporu, a nie dokręceniu z siłą).

ewentualnie na pracującym silniku psiknij jeszcze plakiem w króciec ssący pomiędzy gaźnik a cylinder. Jak zwiększą się obroty, tzn. że masz problem z lewym powietrzem - stąd uboga mieszanka i grzanie się kolektora...

Dzięki Levis, jak poskładam ją do końca, to chętnie podjadę.
Silnik pracował jakieś 2 minuty, raczej nie dłużej.
Foto pokazuje kolektor zaraz przy wyjściu w pięknym kolorze Ferrari Flou Racing Red ;)

Po tych dwóch minutach wyłączyłem silnik, więc świeciły tylko jakieś 4cm rury.

Pytałem 4 mechaników i każdy powiedział, że jednogarowy może tak mieć.
Mój ma skład mieszanki ok i po 2-3min. kolektor się zaczyna robić czerwony.

Miałem WR400F z identycznym objawem, chwilę po odpaleniu kolanko czerwone. Okazało się, że wystarczyła regulacja gaźnika. A fakt faktem, że ten model nie znosił postojów. Jak ktoś mi kiedyś powiedział "to ma zap*****lać a nie stać" :)

Postaram się dziś sprawdzić ponownie. Dzięki Panowie.
Jak ludzie radzili sobie z problemami z moto, jak nie było netu?
Gołębie?

2 minuty na ssaniu?
Ssanie ma być tak długo aż silnik nie jest w stanie sam bez niego trzymać obrotów. A głównie służy do odpalania a nie rozgrzewania silnika.
30s max 1 minuta

Dokładnie. A w lato to nawet nie ma co dotykać ;)