Temat: SUPERMOTO nie RUGBY
Do napisania tego artykułu skłoniło mnie kilka zdarzeń, które miały miejsce w czasie ostatnich dwóch rund Mistrzostw Polski Supermoto w Poznaniu i Radomiu. Miałem okazję zaobserwować je bezpośrednio, a niektóre z nich nawet bezpośrednio poczuć.
Pierwsze z nich miało miejsce w Poznaniu w trakcie pierwszego wyścigu klasy S1. Jego „głównym bohaterem” był Tomasz Serafin #55 znany też jako „Prezes”. Bezpośrednio po starcie i pokonaniu pierwszego prawego zakrętu, Prezes znajdował się po zewnętrznej lewej stronie zakrętu tuż za mną. Następnie zamiast złożyć się i pokonać normalnym torem jazdy następną szykanę prawo-lewo, przeciął ją wyjeżdżając poza tor i przecinając taśmy znajdujące się na zakręcie. Przy pomocy tego manewru wyprzedził mnie oraz dwóch innych jadących przede mną zawodników. Nie wrócił na swoją pozycję sprzed manewru, tylko pojechał dalej. Żaden z funkcyjnych, których stało w pobliżu kilku ( szykana znajduje się tuż przy wyjeździe
z parku maszyn ) nie zareagował. Po wyścigu Prezes z uśmiechem na twarzy oświadczył mi, że „się nie wyrobił”.
Kolejne dwa zdarzenia miały miejsce w trakcie pierwszego wyścigu klasy S2 oraz pierwszego wyścigu klasy S1. „Bohaterem” obydwu był Grzegorz Chochół #14 znany też jako „Hołek” . Miałem wątpliwą przyjemność uczestniczyć w obu bezpośrednio. Oba były do siebie bardzo podobne. Nie mogąc mnie wyprzedzić przy pomocy szybszej jazdy, Hołek postanowił mnie pozbawić pozycji wjeżdżając we mnie od tyłu na zakręcie i powodując mój upadek. Skutki obu odczułem również w kolejnych wyścigach w postaci uszkodzeń motocykla, oraz czuję do dzisiaj w postaci bolesnych siniaków i starć skóry. Trudno nie wspomnieć o uszkodzeniach kombinezonu.
Nikt nie mówił, że supermoto to sport delikatny. Każdy z nas startując w tych wyścigach jest przygotowany na ból i szkody w sprzęcie. Pod jednym jednak warunkiem :
- że jest to efekt własnego błędu albo błędu innego zawodnika.
Takie umyślne – jestem o tym w pełni przekonany - zachowania są w tym sporcie niedopuszczalne i proszę Was wszystkich startujących w MP i PPZM, abyście ich nie tolerowali.
Te zdarzenia miały na mnie na tyle silny wpływ, że skłoniły mnie do szczegółowego zapoznania się z Regulaminem Sportu Motocyklowego oraz regulaminem sportowym FIM.
Oto co mówią te regulaminy na ten temat :
11.33 Zachowanie zawodnika i pomoc podczas treningu, eliminacji i wyścigu
(…)Zawodnicy muszą być fizycznie i psychicznie przygotowani do kontrolowania swojej jazdy na motocyklu w celu zapewnienia bezpieczeństwa innych zawodników, osób urzędowych, widzów i innych osób biorących udział w zawodach.(…)
(…)Zawodnicy muszą jeździć w sposób odpowiedzialny, który nie stanowi
niebezpieczeństwa dla innych zawodników i uczestników zawodów.(…)
(…)Zawodnicy powinni korzystać tylko z toru. Jeżeli przypadkowo opuszczą tor podczas treningów, eliminacji lub wyścigów mogą kontynuować dalszą jazdę, bezpiecznie wjeżdżając ponownie na tor, w miejscu najbliższemu w którym opuścili tor, bez czerpania korzyści. Skracanie trasy jest zabronione. Karą za usiłowanie czerpania korzyści ze skracania toru jest wykluczenie z treningu kwalifikacyjnego, wyścigu eliminacyjnego lub wyścigu głównego. (…)
1.22 BEHAVIOUR DURING PRACTICE AND RACE
(…)
2) Riders must ride in a responsible manner which does not cause danger to other competitors[b] or participants, either on the track or in the pit-lane. Any infringement of this rule will be penalised with one of the following penalties: fine – Ride through – disqualification – withdrawal of Championship points – suspension.
3) Riders should use only the track and the pit-lane. [b]However, if a rider accidentally leaves the track then he may rejoin it at the place indicated by the marshals or at a place which does not provide an advantage to him . Any infringement of this rule during the practices or warm up will be penalised by the cancellation of the lap time concerned and during the race, by a ride through. Further penalties (such as fine – disqualification – withdrawal of Championship points) may also be imposed
Mam nadzieję, że zarówno Hołek, Prezes jak i wszyscy pozostali zawodnicy i sędziowie wezmą te zapisy regulaminu pod uwagę przy następnych zawodach. Osobiście zamierzam przypomnieć o nich sędziom i prosić ich o zwrócenie na nie szczególnej uwagi w trakcie wyścigów. Pamiętajcie, że jest to w interesie nas wszystkich i w interesie rozwoju tego sportu. Jeżeli zdarzenia jak wyżej opisane będą przez nas i sędziów tolerowane, wielu ludzi to zniechęci do uprawiania i oglądania Supermoto w Polsce. A tego chyba nikt z nas by nie chciał.
PS. Polecam Wam dokładne obejrzenie filmu z Gostynia, w którym widać w jaki sposób Bartek Bocheński został wyeliminowany przez Prezesa z udziału w dalszej serii zawodów MP
Jaro