[ Zamknięty ] Wr 450F z 2006r and HD XL 883 Iron (Strona 3 z 6)

Cześć
majki twoje intencje są dość luzne jak to napisałeś i chciałbym się mylić iż moje odczucia oraz przekaz werbalny jak i niewerbalny jaki odebrałem mimo wielu lat doświadczenia w handlu tym razem mnie myli... Sposób jaki wystawiasz moto jest dość specyficzny i masz do tego pełne prawo nikt tego nie neguje,twoja kura twój kurnik... postaw się jednak na chwilę po drugiej stronie kija....w miejscu kupującego i jak to wszystko wygląda... sam widzisz.
Nie mam nic do zaniedbanego crossa bo wiem do czego służą te motocykle oraz motocykle SM sam należycie i zgodnie z przeznaczeniem korzystam z tych zalet...gdybyśmy szukali bulwarówki to tematem był by Iron... w całym tym temacie chodzi o to jaki jest stan faktyczny motocykla na miejscu a jaki w opisie na forum czy przy rozmowie telefonicznej oraz zdjęciach przesyłanych do zainteresowanych...piszę tu o odczuciach wizualnych bo wszyscy wiemy że stanu tłoka nie określimy bez rozbiórki i oględzin....prawda.
Uwierz mi nie sprawia mi przyjemność cała ta niepotrzebna korespondencja której mogliśmy uniknąć gdybym to ja czy inni zainteresowani otrzymali aktualne zdjęcia...więcej przyjemności sprawiła by mi uśmiechnięta gęba bereta czy innego terrorysty TAKKKKKKKK MAM WR-KĘ
Jak sam widzisz i co potwierdziłeś moja relacja jest rzeczowa i nie mija się z prawdą i stanem faktycznym (nie ma w zwyczaju pisać nieprawdy i oczerniać nikogo)  postaw się jeszcze raz w naszej sytuacji (całe szczęście nie musiałeś jechać 300km) wygląda to tak a nie inaczej co najmniej dziwnie... 
Jak napisałem są to tylko moje odczucia co do motocykla: a ja jeżeli mam jakiekolwiek wątpliwość odnośnie maszyny czy to motocykla czy auta to go nie kupuje takie moje prawo.

Jeśli nie masz powodów maskowania czegoś. to beret ma propozycje która rozwieje wszelkie wątpliwości... i zamknie dywagacje. Ale to już sprawa bereta to on szuka motocykla.

Pozdrawiam i życzę zdrowia hermes

Cześć Hermes,

Cytując:
|Jeśli nie masz powodów maskowania czegoś. to beret ma propozycje która rozwieje wszelkie wątpliwości... i zamknie dywagacje. |

Cześć Hermes-od pierwszego wpisu jeszcze w poprzednim wątku (który to wyedytowałeś) próbujesz mnie wkurwić;)
Może nieświadomie, a może jako handlowiec masz wrażenie, że idea "nasz klient nasz pan" powinna przyświecać wszystkim.
Piszesz mi o powodach do maskowania czegoś. Ale ja właśnie niczego nie maskuje.
Piszesz mi o propozycje, która rozwieje wszystkie wątpliwości- wydaje mi się, że propozycja została złożona i przyjęta przez Was na oględzinach po ciemku.
Wpadnijcie, weźcie sobie motocykl i go rozłóżcie i sprawdźcie.
Czekaj skoro się bawimy, napiszę więcej: czy nie ustaliliśmy, że możecie wziąć moto w ciągu dnia, kiedy ja będę w pracy?
Że nie chcę żadnego zastawu, żadnych pism z tej okazji itp? Róbcie sobie co chcecie, oglądajcie.
Tak ustaliliśmy prawda?

I czemu teraz składasz propozycje, które rozwieją wszystkie wątpliwości?
Chcesz mnie obrazić? Pokazać, że oszukuje?

Co się zaś tyczy samego motocykla to przypomnę, że rozmawiamy o Crossie.
Z 2006 roku. Za 12.000 zł. (dwanaście tysięcy złotych).
Widzę, że dużo osób uważa, że  zwrot Igła w takim przypadku oznacza, że ostatnie 7 lat przeleżał zakonserwowany w smarze?
Czy może to kwestia owczego pędu i takiej lawiny, która się posypała bo fajnie jest pocisnąć i ponarzekać.

Powinienem napisać do dwóch osób, które mają odmienne zdanie podziękowanie.
Albo wszystkim dać po 5 złotych na myjke ciśnieniową, którzy uważają, że przy motocyklu jest tyle roboty i to taki szrot.
co to za pytanie "co trzeba zrobić z motocyklem, żeby z takiego pięknego stanu doprowadzić go do takiego zniszczenia"
Wystarczy na nim zrobić 100 km w terenie. Po to wynaleziono plastiki i owiewki.

p.s. dziękuje za priva od osoby, która też tu ponarzekała,  a chwile później napisała że jednak nadal jest zainteresowana kupnem.
Niesamowite.
Brawo.

p.s. i nie chcę czytać, że ciągnę kogoś przez 300 kilometrów do jakiegoś szrotu.
Pierwsze moje pytanie do każdej osoby z którą rozmawiałem to pytanie o to skąd jest.
I prośba jeżeli jest z Warszawy, żeby przyjechała i obejrzała jeżeli może, bo wole to niż wysyłanie fotek.
Co w tym k***a jest ukrytego?

I na koniec.
W kontekście wiadomości Bahama, który to mam wrażenie po tym co pisze- już był do mnie w drodze;)

Stary. Po pierwsze przesłałem Ci zdjęcia takie same jak te, które wstawił tu Hermes.
Poprosiłeś, powiedziałem że nie mogę rozmawiać bo jestem na spotkaniu.
Zdjęcia Zobaczyłeś, oddzwoniłeś. Zapytałem skąd jesteś- powiedziałeś, że ze Śląska.
I wtedy skończyliśmy rozmowę.
Więc po co wypisujesz takie farmazony?
Zastrzegłem i od razu dałem do zrozumienia, że nie jestem handlarzem, że nie odpicowuje motocykla.
Jak zaczynasz mi opowiadać do telefonu, że się z kimś procesujesz bo cos tam coś tam, jak słyszę pytania "z jakiego kraju przyjechał i czy na pewno nie ma zjebanego tłoka" to mi się nóż w kieszeni otwiera.
Jest mi 100 razy łatwiej sprzedać to moto osobie z mojej okolicy, która wpadnie na luzie, zobaczy i się dogada.
niż napierdalać maile na 12 stron, bo ktoś jedzie 300km, po czym, albo nie dotrze,  albo będzie się targował o 1000złotych za coś co kosztuje ok.12.000

To mój wybór i moje podejście.
Czemu analogicznie na forum crossowym nikt nie ma takich problemów?
Czemu są tam fotki tego motocykla, ludzie go znają i nikt nie uważa, że jest rozjebany?
Czemu tam gdybym go odpicował to wtedy ludzie byliby dopiero przerażeni?

Proszę.
Dla tych, którzy koniecznie muszą mieć własne zdanie:
[url]http://endurovoyager.blogspot.com/2012/06/krew-w-piach-czyli-2-0-dla-piaskownicy.html[/url]

zdjęcia: OSTATNI raz kiedy jeździłem na tym motocyklu.

A poniżej fotki sprzed dwóch lat. Też z czerwca.
Bardzo się nie różni, prawda?
[url]http://endurovoyager.blogspot.com/2011/06/cybulice-jeszcze-raz.html[/url]

Fajnie wygląda?
To spoko. Mam wstać rano, pojechać na tą myjnie, żebyście wyluzowali?

Dziękuje, że zanim zamknięto temat dostałem możliwość wypowiedzenia się.

Odpicowany - zle
nieodpicowany - jeszcze gorzej :P
Ja z uporem maniaka szukam takich ofert, przeciez to najlepsza okazja na dobrego sprzeta w dobrej cenie.
Opusc na to, opusc na tamto ;P
Majki daj mi ja na kreche, az sprzedam drzete :)

Majki nie daj się :) Kupując moto które latało w terenie i marudzenie na to, że ma porysowane plastiki, zamiast sprawdzenia łożysk, zawiechy, silnika i tego czy prosto jeździ to jakaś paranoja :)

nooo trochę się naczytałem, można powiedzieć, że temat wciągną mnie jak dobra książka :)
Przyznam szczerze, że jest to ciekawy obrót sytuacji w moim odczuciu, bo po przeczytaniu pierwszej strony myślę sobie "haha no ładnie wykryli jakiegoś forumowego oszusta". Czytając dalej i oglądając wszystkie fotki moje zdanie jednak uległo zmianie. Jest to przecież motocykl z 2006, za 12 tyś z dodatkowym zestawem kół i wydechem. Jak mniemam cała ta afera rozchodzi się o rdzę i obdrapane plastiki spowodowane jazdą w terenie. Panowie (i panie) przecież sprzedający dobrze pisze, plastiki ma drugie do wymiany, a nawet gdyby tamte okazały się mało pedantyczne to można kupić cały nowy komplet i mieć już wstępnie odpicowany motocykl. Napęd też rzecz wymienna, ale i kąpiel w odrdzewiaczu by mu dobrze zrobiła.  Jest jeszcze zima, ja z przyjemnością bym sobie posiedział i podpicował taką maszynę przed sezonem.
Moje podsumowanie jako forumowicza z wolnością wypowiedzi: jeżeli sprzedający jak najbardziej wyraża zgodę na zajrzenie do silnika, a wy macie taką możliwość to zróbcie to i jak wszystko okaże się w porządku to nie przejmujcie się tym wizualnym wyglądem, bo to z łatwością można zmienić. Jest za 12 po pełnym odpicowaniu stał by za 15 i niejeden by się ślinił.
Przyłączam się do G3d i hacker33

To, jak sprzęt wygląda wizualnie, dla mnie jest mało istotne. Natomiast to co go dyskwalifikuje, to sytuacja w której właściciel nie potrafi powiedzieć kiedy ostatnio wymieniał tłok i łańcuszek rozrządu. Jeżeli nie wie, należy zakładać, że będzie do wymiany oraz, że trzeba otworzyć silnik zaraz po zakupie.

Hehe, fajny temat. Najlepsze, że jak zwykle najwięcej hejtują ci co nie widzieli sprzęta :D