Temat: Yamaha wr125x czy warto?
Witam,
W najbliższym czasie rozważam zakup nowej yamahy wr 125X jeżeli ktoś wie coś na jej temat chętnie usłyszę wszystkie opinie.
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
FORUM.SUPERMOTO.PL » Co kupić? » Yamaha wr125x czy warto?
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Witam,
W najbliższym czasie rozważam zakup nowej yamahy wr 125X jeżeli ktoś wie coś na jej temat chętnie usłyszę wszystkie opinie.
Powiem Ci tak... Wszyscy mówią jakie te 4t są wytrzymałe - gówno prawda, żeby to jakoś jechało trzeba non stop kręcić, a 4t tego nie lubi( tak jak 2t) i moich 2 kolegów w yamaha yzf-r125 i wr 125 robiło remont przed 15000km. Remont nie jest tani... Jeżeli masz ochotę odpychać się nogami żeby ruszyć to kup coś co jest do tego stworzone czyli hulajnoge. Polecam w 125 tylko i wyłącznie 2T. Za cene nowej WR możesz mieć świerzutką Aprilie SX 125 ( jestem jej posiadaczem) i do tego zostanie Ci na dobre ciuchy, zapas benzyny, ewentualne serwisy... Nie dla 125 w 4T.
Nad yzf r125 też się zastanawiam ale doszedłem do wniosku, że trochę terenu + szosa będzie lepsza niż sama szosa. Co do remontu... kupuje nówkę i więcej niż te 5000km przez 2lata nie najeżdżę więc żaden remont mnie nie czeka a po 2 latach i tak to sprzedam i kupię samochód albo (lub i) mocniejszy moto. Nie interesowałem się supermoto w 2t ale za to interesowałem się sportowymi "ścigaczami" 125cm w 2t i tam niestety 2t wiązało się z 7-8l/100km i beznadziejnym dźwiękiem kosiarki.
Jako, że to mój pierwszy moto nie kupuje go dla osiągów - jak będę chciał poszaleć i pozwolą na to umiejętności kupię mocniejszy 4t za 2-3lata.
edit: popatrzyłem kilka filmików z tą aprilią na yt i dźwięk taki sam jak w aprili rs... czyli jak dla mnie kosiarka. Każdy kto usłyszy od razu myśli, że to skuter... nie do końca mi to odpowiada a te 3sek szybciej do setki mnie nie zbawią.
Miałem Wr i nakręciłem ok 13 tysi przez poprzedni sezon i nie moge powiedzieć o niej złego słowa, oprócz olejów i filtrów lałem tylko paliwa, zero awarii choć ostro go kręciłem.Nie wiem jak ty ale też na początku szukałem 2T właśnie Sx 125 ale gdy ją usłyszałem to cały urok zniknął i za chwile podjechała Wr która następnego dnia stała u mnie w garażu ;)
Tu filmik jak chodzi na Yoshimurze
[url]http://www.youtube.com/watch?v=IyWYhPtLbtQ[/url]
@Koso Miałeś WR 125X czy WR 125R?
Z tego co słyszałem w Polsce salony nie sprzedają niestety X i trzeba szukać ściąganych z salonów niemieckich ;/
W sumie samo ściągnięcia to nie problem bo mam kogoś kto to dogra najbardziej boli mnie to, że R(enduro) można wyrwać nówkę z 2009r. (produkcja) już za 10k a ja za 2011-2012 będę musiał dać ponad 17.000 (w wersji X - supermoto)
Wr 125x ściągana z Niemiec o ile pamiętam
Moja była ;D
[url]http://imageshack.us/photo/my-images/215/dsc00053cw.jpg/[/url]
Nie warto!
według mie to 4t 125 chodzi jak barton fighter a osiągi choćby 50 cc
Warto.
czy kolega miał na żywe oczy możliwosc porwnania jakich kolwiek 50-tek z WR?
Nawet taka dt50r zrobiona tez na sm, z pelnym uk v6leo, dolotem, strojeniem i na przelozeniach nie ma najmniejszych szans w przyspieszeniu nie mowiac o v-max.
remonty przy 15000? pierwsze slysze, chyba ze ktos lata bez oleju...
jednestka absolutnie bezawaryjna przy serwisowaniu a tutaj ograniczamy sie do oleju filtrow i smarowaniu lancucha. i nie martwimy się wymianą tłoka co x(wartosc zalezna) kilometrów... tak jak to sie widzi w 2T.
Moto zajebiscie ekonomiczne w stosunku do 2T, idealne na miasto, no i nie smierdzisz po byle przejażdżce mieszanką, idzie to zniesc ale do czasu...
wr125x jest zajebista pod tym wzgledem ze jest rzadka i wyjatkowa, nie ma jej w salonach yamahy w PL, trzeba sprowadzac albo szukac okazji na allegro. ale za to o dziwo co jest paradoksem są do niej dostepne wszystkie org czesci w salonie i wcalnie nie takie drogie.
Moto warte zainteresowania!
Warto.
czy kolega miał na żywe oczy możliwosc porwnania jakich kolwiek 50-tek z WR?
Nawet taka dt50r zrobiona tez na sm, z pelnym uk v6leo, dolotem, strojeniem i na przelozeniach nie ma najmniejszych szans w przyspieszeniu nie mowiac o v-max.remonty przy 15000? pierwsze slysze, chyba ze ktos lata bez oleju...
jednestka absolutnie bezawaryjna przy serwisowaniu a tutaj ograniczamy sie do oleju filtrow i smarowaniu lancucha. i nie martwimy się wymianą tłoka co x(wartosc zalezna) kilometrów... tak jak to sie widzi w 2T.Moto zajebiscie ekonomiczne w stosunku do 2T, idealne na miasto, no i nie smierdzisz po byle przejażdżce mieszanką, idzie to zniesc ale do czasu...
wr125x jest zajebista pod tym wzgledem ze jest rzadka i wyjatkowa, nie ma jej w salonach yamahy w PL, trzeba sprowadzac albo szukac okazji na allegro. ale za to o dziwo co jest paradoksem są do niej dostepne wszystkie org czesci w salonie i wcalnie nie takie drogie.
Moto warte zainteresowania!
Pod względem eksploatacji faktycznie jest zajebista. Pod względem osiągów już dużo gorzej...
Części nie drogie? <śmiech> Ja za 1 malutką naklejkę na tylni panel zapłaciłem 200 złotych. Może inne części są tańsze, w co wątpię.
Wyleciałeś jak dzik z lasu z tymi 50-tkami, a temat jest o Wr125X, a nie o jakichś pierdkach. Jak dla mnie to w kategorii 50ccm powinny być tylko kible i ew. jakieś chinolki w 4t ! Jeździłem DT 50 w enduro i to w ogole nie jedzie.. Byle górka i musisz zbić co najmniej 2b w dół.
arturatv napisał/a:Warto.
czy kolega miał na żywe oczy możliwosc porwnania jakich kolwiek 50-tek z WR?
Nawet taka dt50r zrobiona tez na sm, z pelnym uk v6leo, dolotem, strojeniem i na przelozeniach nie ma najmniejszych szans w przyspieszeniu nie mowiac o v-max.remonty przy 15000? pierwsze slysze, chyba ze ktos lata bez oleju...
jednestka absolutnie bezawaryjna przy serwisowaniu a tutaj ograniczamy sie do oleju filtrow i smarowaniu lancucha. i nie martwimy się wymianą tłoka co x(wartosc zalezna) kilometrów... tak jak to sie widzi w 2T.Moto zajebiscie ekonomiczne w stosunku do 2T, idealne na miasto, no i nie smierdzisz po byle przejażdżce mieszanką, idzie to zniesc ale do czasu...
wr125x jest zajebista pod tym wzgledem ze jest rzadka i wyjatkowa, nie ma jej w salonach yamahy w PL, trzeba sprowadzac albo szukac okazji na allegro. ale za to o dziwo co jest paradoksem są do niej dostepne wszystkie org czesci w salonie i wcalnie nie takie drogie.
Moto warte zainteresowania!
Pod względem eksploatacji faktycznie jest zajebista. Pod względem osiągów już dużo gorzej...
Części nie drogie? <śmiech> Ja za 1 malutką naklejkę na tylni panel zapłaciłem 200 złotych. Może inne części są tańsze, w co wątpię.
Mnie dealer oskubał z 5 stówek za tylni lewy plastik z naklejką i w porownaniu teraz z ktm to drożyzna
Dość długo poszukiwałem maszyny 125ccm SM, rozpatrywałem oczywiście WR 125X. W sieci natknąłem się na post pewnego pana z UK, który takowy motocykl sprzedawał i szukał innej 125-tki, a dlaczego? Ponieważ kupił nówkę z salonu i na jednej z pierwszych jazd z dumą stwierdził, że wyprzedza go miejski autobus. Tak więc WR odpadła z mojego pola zainteresowań już na starcie.
""Pod względem eksploatacji faktycznie jest zajebista. Pod względem osiągów już dużo gorzej...
Części nie drogie? <śmiech> Ja za 1 malutką naklejkę na tylni panel zapłaciłem 200 złotych. Może inne części są tańsze, w co wątpię""
a od kiedy naklejki to części ? Gratuluję rozsądnego myślenia i kupowania najklejek za 200 zł które na zamówienie miał byś pewnie za 10 % tej ceny z pocałowaniem w rękę:)
też mam 125 cc i nie spotkałem aby autobus wyprzednił mnie nawet na drodze szybkiego ruchu .. ale może w UK są szybsze busy.. ;]
wyprzedza miejski autobus, to zapewne ten Pan nie widział że WR ma pozostale biegi oprócz 1 ?
naprawde, bawią mnie takie opinie... szczegolnie ludzi, ktory opierają na słowach a nie własnym doświadczeniu.
Jezeli chodzi o osiagi i specyfike jazdy trzeba najlepiej sie takim przejechac i wyrobic opinie, nie robic z siebie bajkopisarza.
W mojej sytuacji kupujac plastyki to one byly tańsze od naklejek na nich.....
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
FORUM.SUPERMOTO.PL » Co kupić? » Yamaha wr125x czy warto?
Wygenerowano w 0.050 sekund, wykonano 79 zapytań