licznik rowerowy (Strona 1 z 2)

Wcale to nie jest głupie pytanie :)  słuchaj wybór w sklepach rowerowych masz duży, kupujesz tradycyjny rowerowy licznik... ogranicza Cię tylko cena.
ALE NAJWAŻNIEJSZE by licznik miał wyświetlacz 3 cyfrowy to jedyny warunek.!!!!
Więc męcz sprzedawców by to sprawdzili, lub dali Ci gwarancje że tak będzie. Większość liczników ma wyświetlacz do 99km/h więc taki odpada.
A jeśli chodzi o te czujniki. Nic prostszego, robisz tylko myk w postaci kawałka jakiejś deseczki, czy czegokolwiek.. Nawiercasz dwa otworki do tego opaski "tertytki" i tak to montujesz na ladze, a na nim czujnik.
W ten sposób niwelujesz przerwę i te 2/3 brakujące centymetry.  :)  :)

Jedynie pamiętaj o wyświetlaczu.

Te wyższe modele SIGMA są podświetlane ale też i swoje kosztują, jak zresztą wszystkie gadzety :(
ale i tak wyjdzie taniej niż jakieś rozbudowane liczniki motocyklowe.

sigma 700- montowana oryginalnie w husqach, prędkość max 199km/h, z zestawem "bezprzewodowym" (ułatwia temat) za 45plnów na allegro.

[url]http://allegro.pl/licznik-liczniki-bezprzewodowe-sigma-bc-700-nowe-i1498636053.html[/url]

no bardzo glupie pytanie to fakt...

na czysta logike wiadomo ze musisz to wpakowac albo w okolice uchwytu zacisku i magnes w tarczy(ktm tak ma fabrycznie) albo do oslony lagi

kupilem sigme bezprzewodową, zobaczymy co z tego wyjdize.
S

do przedniej zebatki czy tylniej?

Raczej tylnej - łatwiej to wszystko skalibrować, zresztą do przedniej ciężko by było umocować czujnik na wahaczu ;)
Można kupić śrubę magnetyczną, którą wkręca się zamiast jednej z śrub tarczy, wiem, że n.p. Olek Motocykle ma coś takiego.
Można też zaadaptować układ z 625 SXC (i pewnie kilku innych katów) - czujnik wkręca się w adapter zacisku, z tym, że nie współpracuje on niestety z magnesami na śrubie - trzeba na tarczy montować (zresztą w tych lepszych akcesoryjnych widać nawet przygotowane mocowanie pod to). W innym moto miałem magnes wklejony w piastę - tuż nad gniazdem łożyska.
W obecnym moto mam Trailtech'a Vapor i tam był dołączony do zestawu kontaktron (tak się nazywa ten czujnik magnesu) i śruba pod tarczę. Podmieniłem śrubę, a sam czujnik umocowałem na kawałku blaszki z przodu osłony lagi, blacha jest przymocowana pod jedną ze śrub trzymającą ochraniacz. Wpieniam się tylko, bo ów endurowy czujnik przestaje działać gdy dostanie wody ;)
Warto zwrócić uwagę na prowadzenie przewodu - najlepiej zrobić to tak, aby jak najmniej pracował w okolicy łączenia z czujnikiem i nie miał możliwości zahaczenia o oponę/szprychy (najlepiej puścić to razem z przewodem ham.) + jeszcze jedna głupia sprawa: mierzyć wszystko na maksymalnie wyciągniętym zawieszeniu, bo kiedyś urwałem sobie kable, gdy zawieszenie przy skoku wyszło do końca...

pzdr, Adam