16 Ostatnio edytowany przez jareks (2010-05-11 00:05:45)

Odp: Marny koniec mojego KAWASAKI

"sie nie jezdzi" na dlugich cala dobe to tak pozniej jest
Ja smigam na dlugich caly czas i mam w zupie czy kogos oslepiam czy nie - na pewno mnie nie przeoczy.

Kolego ja mam taki zwyczaj że nie patrzę czy motocyklista czy nie motocyklista, i jak razi mnie swoim długim swiatłem by polepszyc swoją widczność, to i ja mu polepszam moją widocznosć za pomocą (jak na razie) 6 reflektorow, czekam jeszcze na dalekosieżnę dostawiane Helli, razem będzie 8. Robię to po jednym ostrzeżeniu, po ostrzeżeniu ktore jest zignorowane.
Skoro ON chce być bardzo widoczny to i wnioskuję ze i ja dla niego też powinienem być widoczny.

caly czas i mam w zupie czy kogos oslepiam czy nie

Też mam w zupie to oślepiam asa co śmiga na długich. Ja jak oslepiony wpadnę w dziurę to wymienie zawias, felge i po kłopocie. Motocyklista moze mieć gorzej. Ale tak jak mowisz, mam to w zupie.
Grunt to w ogole mieć siebie w zupie na drodze.
Pzdr.

Husqa SM 450 R 08`, Husqa CR 250 82`,  Beta Zero 125 91`

17

Odp: Marny koniec mojego KAWASAKI

Tylko czekałem Jarek , ąż to przeczytasz :P dodam od siebie że jarek poruszył temat świateł na 3miejskim forum :)

Wg. Mnie długie ok ale tylko gdy zapi...asz po obwodnicy , drodze szybkiego ruchu itp... ale po co takie światła w mieście przy 40 kmh tego nie kumam. ale kązdy robi jak lubi, a jak trafi na Jarka i jego światła " szwedzkiej produkcji" to może być przez chwilę oszołomiony :)

"Art. 54. Konstytucji RP:
1.Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji."

18

Odp: Marny koniec mojego KAWASAKI

bo Jarek mądrze prawi
to kierujący ma zrobić wszystko żeby być widocznym bez utrudniania życia innym tudzież łamania przepisów

http://p0lish.wordpress.com

19

Odp: Marny koniec mojego KAWASAKI

Jak ktoś chce byc widoczny niech założy oczojebke, to żaden obciach a widać Cię napewno lepiej niż przy włącznonych długich światłach...

"Art. 54. Konstytucji RP:
1.Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji."

20 Ostatnio edytowany przez gierwi (2010-05-11 21:22:26)

Odp: Marny koniec mojego KAWASAKI

Tez nie jestem zwolennikiem świateł drogowych 24h. To tylko wywołuje agresywne reakcje (patrz Jareks :lol: ).

"Najbardziej mnie teraz wkurwia u młodzieży to że już więcej do niej nie należę" Kazik Staszewski"

21

Odp: Marny koniec mojego KAWASAKI

jareks napisał/a:

Kolego ja mam taki zwyczaj że nie patrzę czy motocyklista czy nie motocyklista, i jak razi mnie swoim długim swiatłem by polepszyc swoją widczność, to i ja mu polepszam moją widocznosć za pomocą (jak na razie) 6 reflektorow, czekam jeszcze na dalekosieżnę dostawiane Helli, razem będzie 8

A swiec sobie kolego jesli poprawi Ci to samopoczucie. Na zdrowie.
Spuszczam lekko glowe, przyslaniajac gogle daszkiem.

Szerokosci zycze.
S>

22

Odp: Marny koniec mojego KAWASAKI

tegma napisał/a:

Jak ktoś chce byc widoczny niech założy oczojebke, to żaden obciach a widać Cię napewno lepiej niż przy włącznonych długich światłach...

Zalozylbym oczojebke ale nie mam gumofilcow zeby sie komponowaly z ta kamizelka wiec zmuszony jestem jezdzic na swiatlach.

Pozdro
S>

23

Odp: Marny koniec mojego KAWASAKI

Swaveck napisał/a:
tegma napisał/a:

Jak ktoś chce byc widoczny niech założy oczojebke, to żaden obciach a widać Cię napewno lepiej niż przy włącznonych długich światłach...

Zalozylbym oczojebke ale nie mam gumofilcow zeby sie komponowaly z ta kamizelka wiec zmuszony jestem jezdzic na swiatlach.

Pozdro
S>

Jednak wiekszość polaków w Anglii to...  stary dobrze, że mieszkasz za wodą, bo gdybym ja lub Jarek napotkał Cię na drodze z Twoimi światłami drogowymi , To ty mógł byś napotkać wirującą pięść naprzeciwko Twoich gogli... i daszek by nie pomógł :P

"Art. 54. Konstytucji RP:
1.Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji."

24 Ostatnio edytowany przez Swaveck (2010-05-11 20:43:50)

Odp: Marny koniec mojego KAWASAKI

tegma napisał/a:

Jednak wiekszość polaków w Anglii to...  stary dobrze, że mieszkasz za wodą, bo gdybym ja lub Jarek napotkał Cię na drodze z Twoimi światłami drogowymi , To ty mógł byś napotkać wirującą pięść naprzeciwko Twoich gogli... i daszek by nie pomógł :P

Huhu.. grozby :D  widac arguemntow zabraklo :)

No nie gniewaj sie juz.. ladnie wygladasz w tej kamizelce no :P

S>

25

Odp: Marny koniec mojego KAWASAKI

Ale mnie leczą tacy ludzie Boże Kochany, czemu nas tak karasz... !!!  Żeby mi było dobrze w D.... z całym światem, to twoje życiowe motto ?

Pozdro dla normalnych ,

"Art. 54. Konstytucji RP:
1.Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji."

26

Odp: Marny koniec mojego KAWASAKI

a kierowca przeciwnego pojazdu: "o po długich mi daje zaraz w niego przyjebie to mu się odechce" :cool:

27

Odp: Marny koniec mojego KAWASAKI

Pax! Pax między chrześcijany!
Oczojebka to nie obciach i jak ktoś ma trochę zmysłu samozachowawczego i nie chce w pierwszym lepszym korku mieć poprzetrącanych gnatów, to założy i dojedzie do celu. Szacunek dla tych, co się nie wstydzą. No chyba że ktoś ma na kanarkowe kombi z 46 na plecach. Wtedy kamizelka niepotrzebna.

Gumofilce mogą być opcją dla tego całego cyrku z wymienianymi podeszwami, zawiasami, sprzączkami... + 100% waterproof heh!

Jazda na długich to dla mnie po pierwsze, drugie i trzecie primo zwykłe OŚLEPIANIE i temat na osobną rozprawkę. Punkt.

drz

28 Ostatnio edytowany przez jareks (2010-05-12 07:18:13)

Odp: Marny koniec mojego KAWASAKI

a kierowca przeciwnego pojazdu: "o po długich mi daje zaraz w niego przyjebie to mu się odechce"

Nie mam na imię Matka Teresa z Kalkuty, ani świety Franciszek z Asyzu. Jak jakiś baran lutuje mi długimi i nie daj boże jeszcze HIDami made in allegro, to nie czuję chrześcijańskiego obowiązku spuszczenia głowy w pokorze i zakrywając jedną dłonią oczy pozdrawiać jeszcze fanatyka jazdy na długich non stop znakiem krzyża. Raz ostrzegam, jak nie ma reakcji to przełączam na dokładnie takie same światła jakimi częstuje mnie bliźni.
A że mam totalnego wkurwa na baranów jeżdżących na długich,i jeszcze HIDach to owoc mojej wiosennej alergii na pyłki, mam podrażnione i bardzo czułe spojówki. Niestety niektorzy tak mają i z  ich strony nie ma co liczyć na miłość do blasku palników świetlnych. Moje właczenie świateł to najłagodniejsza reakcja z możliwych, bardzo przyhamowana, naprawdę mam ochotę na inne bardziej radykalne rzeczy. Ale sie hamuję.
Pax.

Husqa SM 450 R 08`, Husqa CR 250 82`,  Beta Zero 125 91`

29

Odp: Marny koniec mojego KAWASAKI

Rany, rany   :rolleyes:

30

Odp: Marny koniec mojego KAWASAKI

Co prawda to prawda, ale w Polsce głupoty nie brakujei tego nie da się  wytępić, ale próbować ich metodami jak najbardziej.