1 Temat przez Amator

  • Amator
  • początkujący
  • Nieaktywny
  • Zarejestrowany: 2009-11-05
  • Posty: 12

Temat: Jazda DRZ z plecakiem;)

Witam jestem tu nowy i mam do Was pytanko, czy zabieracie pasażerów na swoje SM czy to mało realne, głównie chodzi mi o DRZ, chcę kupić SM no ale czasem będę zmuszony do zabrania plecaka odległości pokonywane +/- 100km. Drugie pytanko przy okazji jak najdalej się wypuściliście motocyklem, raz na jakiś czas odwiedzam Warszawę i Poznań czyli +/- 300km, zastanawiam się nad kupnem wersji E i wrzuceniu do niego kół SM, nie potrzebuję rasowego SM a zawsze mógłbym założyć terenowe i wyskoczyć na tor czy w las, E jest też mocniejsza. Przy niesprzyjających warunkach jazdy z plecakiem czy w dłuższe trasy DRZ biorę pod uwagę kupno LC4 640, kwota jaką dysponuję to +/- 12tyś. pln celuję w roczniki od 2002 może polecicie konkretne roczniki?

Pozdrawiam

2 Odpowiedź przez p0lish

  • p0lish
  • rozgadana gaduła
  • Nieaktywny
  • Skąd: w-wa Bielany
  • Zarejestrowany: 2009-03-09
  • Posty: 229

Odp: Jazda DRZ z plecakiem;)

Ja Ci odpowiem z punktu widzenia posiadacza LC4.
Nie jeździłem nigdy z plecakiem i nie zamierzam natomiast robiłem "dłuższe" odcinki bez zsiadania z motonga. Dla mnie 150km to mordęga na seryjnej kanapie. To nie moto na dłuższe wycieczki. Telepie, wieje, Akrap się drze. Poprzedni właściciel był tym sprzętem w ITA i wogóle nakręcił sporo dłuższych przelotów. Dla mnie to pomyłka. To jest moto na dojazdy po mieście albo do zabawy na torze. Do jazdy z plecakiem są turystyki.

pzdr!

http://p0lish.wordpress.com

p0lish's Strona

3 Odpowiedź przez jakubek

  • jakubek
  • jakubek
  • użytkownik
  • Nieaktywny
  • Zarejestrowany: 2007-11-04
  • Posty: 952

Odp: Jazda DRZ z plecakiem;)

Plecak będzie narzekał ponieważ część dla niego przeznaczona to teoretycznie deska obszyta materiałem. Ja na DRZcie spokojnie nakręcałem 400km dziennie i nie było problemów w moimi czterema literami ;-) Ale to w zależności co kto lubi, i tak jak napisał kolega polish nie jest to turystyk więc się nie oszukujmy ;-)

jakubek