Temat: Zatarty wał i korbowód
Witam. Od jazdy na kole oczywiście. Robiłem odcinki po 1000-1500 metrów. Ale skoro to cross to myślałem że przystosowany do pionów.
Ogólnie koła nauczyłem się w miesiąc może miesiąc i tydzień. Na początku z 1 biegu, potem z podciągnięciem do siebie na drugim, na trzecim strzał. Teraz podnoszę bez strzału na trzecim. A to Yamaha WR 400 40 koni ma :P
Przechodzę do rzeczy.
W czasie jazdy na kole silnik nagle stanął. Przy regularnych wymianach oleju (co 10 mht) zauważałem opiłki jakiegoś metalu na filtrze oleju i jego komorze. Magnez ich nie przyciągał. Coś się rzeźbiło. Nagle silnik stanął. Hol, rozkręcanie, wał na prasę a tam łożyska igiełkowe się zatarły. Rozleciał się koszyk na bardzo drobne części. Nie było smarowania w czasie jazdy, bo cały olej spływał do skrzyni i smok nie miał czego ciągnąć.
Postanowiłem przeprowadzić pewne modyfikacje. Dospawałem zastawki większe, aby cały olej tak szybko nie spływał do skrzyni.... i to w zasadzie wszystko. Smoka nie mam jak za bardzo przerobić. Może coś podpowiecie.
Rozważam możliwość zalanie większej ilości oleju. Nie jak fabryka każe 1.7l ale 3,5 - 4.0 l. Szczerze to wolę zmieniać uszczelniacze po 3-10zł sztuka, niż wał za 1000 zł. Dodatkowo przewód z odmy podczepię pod butelkę, i to co się wyleje do zbiorniczka/butelki praktycznie będę wlewał z powrotem.
Nie mam pomysłów więcej na modyfikacje. Może doradźcie coś zanim zacznę skręcać silnik.
Przy okazji zmieniam także wszystkie łożyska (oryginał KOYO 170zł :/ a potrzebne dwa na wał :/)
Do tego uszczelniacze pod zawory, uszczelki, świecę, rozrząd i co tam się da ;)
Może doradzicie jak zwiększyć moc tego "potwora" ??