Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
FORUM.SUPERMOTO.PL » Ogólne » Husqvarna SM450R
Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Na miejscu kolegi spróbowałbym się przejechać yamachą wr 450 przerobioną na sm.
Drgania minimalne,motocykl również bardzo zgrabny, nie wiem czy nie będzie miał troszkę przyjemniejszej charakterystyki silnika ze względu na fakt, że to enduro.
Na rękach wibracji nie czuć. Na nogach, trzeba nie jeździć w adidasach. Ciężkie buty tłumią wibracje. Kultura pracy silnika najlepsza będzie w japońcach wr crf itp.
tłok i korba co 200mth olej co 15mth. Silnik mocny i prosty w budowie, łatwy w obsłudze.
A jak sprawa remontów wygląda w Aprilli SXV 450?
Nie chce zaśmiecać nowymi tematami...
Koledze sxv raczej się nie spodoba ponieważ ten motocykl trzeba kręcić, a jak się kręci to jest dziki.
Więc będzie jeszcze bardziej zmęczony niż po jeździe huśqą.
A co serwisów to już było 100 razy. Ogólnie dwa razy droższe niż zwykle bo dwa tłoki itd.
Dzięki Hacker ;)
Kur*a no to w takim razie co kupić?
Bierz KTM'a EXC. Silnika krecic nie musisz mocno bo idzie od dolu, mocy starczy, osobiscie nie zwracalem uwagi na wibracje ale chyba nie jest strasznie skoro o tym nie myslalem. Chyba ze cos bardziej bezobslugowego - SMC z jakims akrapem (nie jestem snobem, uwazam tylko ze na oryginalnym motor ten jest za cichy jak na SM)
uwazam tylko ze na oryginalnym motor ten jest za cichy jak na SM
cichy że aż wstyd się publicznie pokazywac ;d
No wszystko pięknie ale na smc mnie nie stać, ale to jest moje marzenie i mam nadzieje, że kiedyś się spełni ;D
Akrap to podstawa ;)
Dzięki za odpowiedzi! Ja zdaje sobie sprawe, ze singiel ma drgania i ze motocykl aby jechal musi byc krecony, ale sprawa rozchodzi sie o co innego. Inny poziom drgan jest akceptowalny przy zastosowaniu na codzien a inny na zasadzie maszyny do scigania. Jak dla mnie na DRZ jest jak na tapczanie w porownaniu do tej huski i dlatego ciekaw jestem wrazen z codziennego uzytkowania, bo ja mialem za malo czasu zeby to ocenic. Z kreceniem na obroty podobnie - chce cisnac, to krece, ale nie moze byc tak, ze jak musze krecic non stop bo inaczej ten motocykl jedzie jak skuter 50tka w dwie osoby. Kolega Franz potwierdził, że z tym biegiem jałowym to trochę bardziej skomplikowana sprawa - o takie szczegóły mi chodzi, bo zbyt krótko miałem do czynienia z tym sprzetem zeby wylapac je samemu. Ogolnie moja przygoda z ta huska zaczela sie od przemyslen "A jesli nie 690 SMC to co?"
Dlatego powinieneś posmakować wr.
za duzo myslisz, biez oczami :)))
jak ci husqy drga to zapraszam do przejazdzki lc4 ;)
Dlatego powinieneś posmakować wr.
Kto z wawy mógłby pokazać na kolach SM? :)
O LC4 to slyszalem z przekazu ludowego ^^
Co do szukania luzu. Nie wiem czy w kazdym singlu tak jest, ale w 520 tez. Jest na to prosty sposob. Na jedynce wywierasz dosc leki nacisk w strone luzu i robisz lekka przygazowke. Luz sam wskoczy. Wymaga to wyczucia, ale to najlepszy i najdelikatniejszy sposob na znalezienie luzu po zatrzymaniu. Odkrylem go niedawno dzieki Kanzasowi77. Dziala calkiem sprawnie. Czasami trzeba zrobic ta przygazowke 2-3 razy albo troche zwiekszac nacisk na dzwignie biegow, ale sam sposob jest elegancki i dziala.
Przepraszam, że nieco nie na temat;)
Czytając o tych wszystkich dylematach i rozkminach "co kupić"... zastanawia mnie czemu nikt nie bierze pod uwagę CRFy... moim zdaniem ( zresztą poparte dużym doświadczeniem) CRFa jest genialnym sprzętem.
A jeśli już ktoś myśli o CRFie i coś o niej wspomni, to stawią ją na samym końcu wyliczanki.
Może mi ktoś wyjaśni, o co w tym chodzi, w czym rzecz ? he...
Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
FORUM.SUPERMOTO.PL » Ogólne » Husqvarna SM450R
Wygenerowano w 0.050 sekund, wykonano 77 zapytań
