FCR 39 - regulacja wys. pływaka (Strona 1 z 2)

Regulacja wolnych polega na podnoszeniu i opuszczaniu przepustnicy pokrętłem z lewej strony gaźnika.
Nie wiem jak może nie działać ta regulacja???

Obroty 1800 nie za wysokie?
Ja przy 600ccm mam 1300-1400.

joł

Dzięki za info i link.
A mi rączki nie opadają i uczę się cały czas :) i nie zawsze mam czas przeglądać w necie 1000 stron o regulacji, które nic nie wnoszą aby wyłapać jedną właściwą.

Wiem, które pokrętło zmienia wolne obroty, ale tak jak pisałem zakres max i min  śrubki podpierającej przepustnicę zmienia obroty o dość wąski zakres. Zgodnie z serwisówką 1800 +/- 100. mi tez się wydaje, że dużo. Teraz mam 1500-1600 i myślę, że jest ok. Przy kręceniu wolnymi obrotami zauważalne jest zmiana prędkości schodzenia z obrotów po puszczeniu manetki. Ale z tym dam radę żyć, w przeciwieństwie do wylewającego się paliwa.

Jak za wolno schodzi z obrotów go gazior masz źle ustawiony.

Kręcę od obrotów biegu jałowego (czarne pokrętło ) które jest połączone ze śrubą podnoszącą przepustnicę
Przy wkręconej na max (przepustnica mocno podniesiona) moto nie przekracza mi 1650 obr/min. w połowie zakresu regulacji ma jakieś 1400-1500obr/min. przy minimum spada do jakiś 1200-1300 obr.

śruba od mieszanki mam kompletną i ustawioną na 1,5 obrotu zgodnie z serwisówką i jest ok.

Dobrze, że piszesz o tym o-ringu, muszę go sprawdzić bo czyszcząc gaźnik nie ruszałem blaszki na pływaku - a przed demontażem nie przelewał. Ruszając to gniazdo od zaworka mogłem go uszkodzić.

A jak zaczniesz wykręcać śrubkę od mieszanki to obroty rosną?

Uwagi:
wykręcaj o pół obrotu
odkręć manetkę, zaczekaj kilka sekund, aż gaźnik zareaguje na wprowadzone zmiany.

Dołączę się do tematu, ponieważ mam problem z poziomem paliwa. Robiłem wszystko wg wskazówek, tutoriali, serwisówek, z resztą to nie jest dla mnie nowość.

Mam gaźnik Keihin FCR 39 (z WR 450 F).

Mianowicie, wydaje mi się, że poziom paliwa powinien być 6,5 milimetra PONIŻEJ uszczelki komory pływakowej, patrząc na gaźnik w pozycji pionowej (bliskiej normalnej pozycji pracy). Efekt natomiast jest taki, że poziom paliwa wychodzi około 8-9 milimetrów nad uszczelkę komory pływakowej. Najlepsze co udało się uzyskać to około 5-6mm nad uszczelkę.

Czy może właśnie poziom paliwa powyżej łączenia komory pływaka z korpusem gaźnika jest odpowiedni?

Wg mnie sprężynka na zaworze iglicowym (ta od tego bolczyka, co styka się z blaszką pływaka) wydaje się być za słaba.

Pytanie do Was, czy rozkręcając komorę pływakową, po odwróceniu gaźnika, pływak utrzymuje się lekko podparty na zaworku iglicowym, czy spada aż do korpusu gaźnika i opiera się na nim (wpada całkowicie do środka)? Mniemam, że tak nie powinno być, że pływak opiera się na korpusie, zamiast na zaworku iglicowym.

Sugerowałem się głównie tym: [url]http://www.pbase.com/jdjetting1/image/52684097[/url]