Odp: Kraksy, dzwony w ........ SuperMoto
no to nie prima aprillis a ile leczenie trwało u ciebie
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
FORUM.SUPERMOTO.PL » Ogólne » Kraksy, dzwony w ........ SuperMoto
Strony Poprzednia 1 2
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
no to nie prima aprillis a ile leczenie trwało u ciebie
moje male doswiadczenie z obojczykiem wyglada tak:
po tygodniu od zlamania poszelem do lekarza - pajaczki nic nie dawaly, nie moglem sie juz praktycznie sam ubrac i bankrutowalem na srodki przeciwbolowe. Diagnoza i 4 tygodnie gipsowego gorsetu. Nie wytrzymalem i po 3 juz chodzilem bez. Po kolejnym tygodniu doprowadzilem stawy do pelnej funkcjonalnosci.
Efekt uboczny:
od zlamania minal ponad rok a moze i dwa ...od kilku miesiecy ostro walcze z reka zeby nienapierniczala po przebudzeniu - przy duzym wysilku czesto to obojczyk jako pierwszy daje o sobie znać...
moja rada po przeczytaniu kilku informacji o obreczy barkowej - wazne to to :) warto poczekac z obciazaniem bo pozniej daje o sobie znac
[URL=http://img3.imageshack.us/my.php?image=rtg.jpg][IMG]http://img3.imageshack.us/img3/2753/rtg.th.jpg[/IMG][/URL]
A tu moje wzmocnienie "ochrona" przed autobusami hehe ,w Maju 2008 :)
No ładne!
no to nie prima aprillis a ile leczenie trwało u ciebie
ja po 1.5 tygodniowym zaprzyjaznianiu sie z gipsem stwierdzilem ze nie zostaniemy przyjaciolmi i go wyjebalem do kosza ;) a pozniej poprostu bardzo uwazalem a na noc zona mi bandazem zawijala .Cale leczenie trwalo max 1 miesiac a kosci sie zrosly jedna na drugą i nie czuje żadnych bolesci zwiazanych ze zmiana pogody lecz nie moge tego powiedzec o stawie skokowym ktory mi sie rozpadl bo minely 2 lata a ja dalej nie mam calkiem sprawnej lewej nogi :( choc przy normalnym chodzie tego nie widac no ale uroki jazdy na moto ;)
złamanie obojczyka to nic przyjemnego wiem bo sam miałem to w zeszłym roku. początkowo miałem złamanie bez przemieszczenia ale po tygodniu na własne życzenie przekwalifikowałem je na złamanie z przemieszczeniem. byłem u kilku lekarzy którzy zgodnie twierdzili, że obojczyka się nie nastawia chyba że operacyjnie (medicover). w końcu udałem się na ostry dyżur do szpitala czerniakowskiego gdzie pewna miła pani doktor poskładała mi obojczyk bez operacji i bez znieczulenia :D wykręcając mi obie ręce do tyłu zaparłszy się mocno kolanem o kręgosłup waliła z całej siły pięścią w złamany obojczyk aż ten w końcu prawie (kości zetknęły się i "zazębiły" na długości 5 mm) wrócił na swoje miejsce (hammerfist). od złamania do w miarę normalnego funkcjonowania minęło około 10 tygodni. jako że aktywnie uprawiam sport okazało się że rehabilitacja nie jest potrzebna bo i tak mam ponadnormatywną ruchliwość stawów. jednak ręka nie jest w 100% sprawna.
Oddałeś jej potem? Choćby z bani?
jak na złość podziękowałem :D
obojczyk bez operacji i bez znieczulenia wykręcając mi obie ręce do tyłu zaparłszy się mocno kolanem o kręgosłup waliła z całej siły pięścią w złamany obojczyk aż ten w końcu prawie (kości zetknęły się i "zazębiły" na długości 5 mm) wrócił na swoje miejsce (hammerfist).
Ja to przerabiałem już trzy razy
SM jest tylko dla twardzieli :)
Strony Poprzednia 1 2
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
FORUM.SUPERMOTO.PL » Ogólne » Kraksy, dzwony w ........ SuperMoto
Wygenerowano w 0.040 sekund, wykonano 86 zapytań