Odp: SMS czyli Spotkanie Miłośników Supermoto - 2012
Na luz w Czechach można dać zawsze, zwłaszcza że marycha jest legalna, a osobiście jestem wielkim orendwnikiem wolnych konopi ;)
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
FORUM.SUPERMOTO.PL » Ogólne » SMS czyli Spotkanie Miłośników Supermoto - 2012
Strony Poprzednia 1 … 4 5 6 7 8 … 13 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Na luz w Czechach można dać zawsze, zwłaszcza że marycha jest legalna, a osobiście jestem wielkim orendwnikiem wolnych konopi ;)
po wstępnym badaniu rynku :)
wynajęcie toru Ceska Lipa na cały dzień - 36.500,-Kč
rezerwacją z pierwszą wpłata ( fee - ale dokładnie nie wiem ile ) powinna być zrobiona do końca marca.
Teraz badam jak to wygląda z wynajęciem na godziny - jak będę wiedział, dam znać
tomekkowalski napisał/a:Z tymi pepikami to chyba słaby pomysł, tam ponoć można 10tysi mandatu dostać.
no ale można sobie dać luzu na 120 km dojazdowych do toru ... czy nie ? :)
Tadzik, ten problem jest poruszany przy każdym ustalaniu trasy i miejsca. Miejsce idealne dla kogoś kto ma moto na pełnym legalu. :(
no to fakt...nie spojrzałem na to od tej strony.
nie będę proponował aby na pół dnia odstawić motor i wozić go busem, bo mnie zlinczujecie ...
zresztą jest szansa, że nie wyjdzie z torem ze względu na brak terminów albo wysoki koszt wynajęcia
tor sprawdzony - 3000,-Kč za godzinę - tor należy zarezerwować miesiąc wcześniej wpłacając 50 % wartości.
Reszta na miejscu.
czyli 500zl /h . Rozumiem, ze to za caly tor dzielone przez liczbe uzytkownikow?
Do tego ewentualne ryzyko zarobienia mandatu ;) Jak dla mnie... brzmi bajkowo ;)
Dajcie spokój z tymi torami. Ja wiem że zabawa przednia i każdy powinien spróbować toru ale...
Nie jestem przeciwnikiem torów a przeciwnikiem łączenia go ze zlotem.
Po pierwsze:
Popisywanie się i spinanie by za wszelką cenę sie pokazać... musi sie skończyć pogromem połamanych klamek, porozbijanych dekli i pokrzywionych dźwigni. Nie mówię tego z troski ale przez takie awarie może się nieco posypać ambitny plan spotkania.
No i przez powiedzmy dwa nieuzasadnione paciaki będzie cierpiała cała grupa.
Kolejny argument przeciw.
Zgraja oszołomów (przepraszam) wpuszczona na tor a większość bez najmniejszego doświadczenia, to skutecznie odbierze radość z latania po nim. :( Jery, masz doświadczenie na torze wiec musisz się ze mną zgodzić. ;)
By coś wynieść z toru i czegoś się nauczyć... trzeba jeździć z doświadczonymi i od nich się uczyć.
Nie rzecz w tym by wjechać na tor i móc powiedzieć... zaliczony!!
Chyba nie o to tu chodzi panowie?
Do tego możliwości wjazdu na tor i "pojeżdżenia" w całym sezonie jest wiele, przynajmniej 2/3 w miesiącu.
(mam na myśli wyjazdy forumowe)
Skupmy się na spotkaniu i fajnej zabawie, nie mieszajmy w to toru.
Takie jest przynajmniej moje i Bartka zdanie. :)
ja osobiście nie mam żadnego ciśnienia na tor.
miałem się zapytać, to się zapytałem :)
na tym zlocie w Karkonoszach nie jest mi potrzebny tor, bo na maxa uwielbiam wszystkie trasy asfaltowe w okolicy.
Dodatkowo jest ich milion kilometrów + szutry, lekki teren (oczywiście ten cięższy też jest :) więcprawdopodobnie przez weekend nie objedziemy nawet połowy.
dukeSebo kolejny temat gdzie można się zgodzić ;) banda motocyklistów + tor = ułańska fantazja no i prawdopodobne efekty zostały opisane przez Ciebie
Też sie zgadzam, na tor sie wybieraj już od dawna w tym sezonie może uda mi sie wyskoczyć do Radomia, ale właśnie podchodząc do tego z głową, taka wizyta na torze w Czechach np. przy urwanej klamce sprzegła, albo pękniętym dekielku i 120 km do tzw. bazy noclegowej może popsuć całej grupie dzień a nawet weekend . Może jak w Koszalinie będzie ten zlot to wtedy ten tor jakoś na spokojnie zrobić .
W górach myśle , że krętych dróg i troche offroadu nie zabraknie .
My tu gadu gadu o górach, a wczoraj jadąc po motocykl dla małegosowy do Lublina jechaliśmy przez okolice Nowego Miasta nad Pilicą, a są to okolice gdzi ma być pierwszy zlot i asfaltów krętych jest sporo .
można polatać po torze na SMSie :)
można polatać po torze na SMSie :)
W lipcu w Koszalinie :)
Pewnie narobicie mi siary na ''własnym podwórku'' :P
Kula goszcząc nas u siebie na ranczo... każdego dnia powtarzał. Jeśli sąsiedzi będą się pytać kim są ci motocykliści... będę odpowiadał, że was nie znam i tylko pozwoliłem wam rozbić namioty w ogródku. ;)
Dobra, przekonaliscie mnie. W Czechach mozemy odpuscic ten tor. ALe na innym zlocie w polsce, mogli bysmy wlaczyc go do programu. Dlaczego sie przy tym upieram? Poniewaz bardzo bym chcial polatac z kilkoma ogarniajacymi (bez urazy dla nikogo) osobami na SM a nie tylko ze scigami. Gdy bedzie to w programie zlotu, to poprostu to nastapi, bo z spontanow czysto torowych to chyba nigdy nic nie wyjdzie z gronem zlotowym.
Co do zlotu u Kuli, to z tego co slyszalem to nie tylko sasiedzi sie pytali o was :) Jak ktos organizuje zlot pod domem, to radzil bym juz teraz wyrabiac sobie alibi, i dobre teksty i bajki do zbywania niuchaczy :)
A klamkę można złamać nie tylko na torze.
Wiesz Gierwi że o kozaczenie zdecydowanie łatwiej na torze niż na ulicy. Ulegamy wrażeniu, że na torze nic się stać nie może a po 4 czy 5 okrążeniach każdemu się wydaje że jest mistrzem ;)
Gierwi, jeśli wjedzie na tor 15 osób a z tego 12 po raz pierwszy... przyjmuje zakłady na pewne upadki, szlify i inne atrakcje ;)
Jestem za zorganizowaniem SPECJALNEGO spotkania forumowego na torze ale nie na "partyzanta" z okrzykiem huraaaaa wjeżdżają wszyscy na tor. To się nie może udać.
Zresztą nieco odbiegliśmy od tematu "wiosennego zlotu/spotkania" :D
no i brniemy w off
Strony Poprzednia 1 … 4 5 6 7 8 … 13 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
FORUM.SUPERMOTO.PL » Ogólne » SMS czyli Spotkanie Miłośników Supermoto - 2012
Wygenerowano w 0.061 sekund, wykonano 70 zapytań