Stabilizator kolana (Strona 1 z 2)

Kiedyś czytałem sporo na ten temat i wychodziło że tylko najwyższy model EVSów lub Asterisky. Ponoć carbonowe EVSy lubiły pękać ale nie wiem czy od gleb podczas backflipów czy ot tak sobie.
Inne nie były warte uwagi.

joł

Kurcze jak tak szukam po necie,to ciężko będzie jakieś fajne kupić za tysiaka,jak już to za tyle jeden ;/ fajne są te asterisk cell, no ale 2500;/

He he, dokładnie.

Co do porównania EVS Web vs Asterisk Cell to czytałem opinię popartą przykłądami że to właśnie Asteriski są delikatniejsze od Webów i częściej ulegają defektom, natomiast są wygodniejsze i lepiej się trzymają nogi, między innymi dlatego że są krótsze.

Sam jeżdżę w Webach od 3 lat i powiem szczerze że nie wyobrażam sobie żeby mogły pęknąć. Są cięższe od asterisków i mają prostszą konstrukcję ale ja uważam to za zaletę - mniej się może popsuć. Minimalnie się zsuwają ale po prostu trzeba je dobrze złapać cholewką buta i trochę przypakować nogę żeby się miały jak na łydce oprzeć ;-)

Jedynym minusem używania ortez w supermoto jest kwestia skórzanych spodni - zastanawiałem się nad kupnem jakiegoś używanego kombi skórzanego ze ściga ale wtedy odpada możliwość założenia stabilizatorów. Z tego co zdążyłem się zorientować to aktualnie chyba jedynie spodnie MVD pozwalają na założenie ortezy pod spód. Kiedyś były jeszcze spodnie Troy Lee Design na SM i jakiś model Thora ale w ogóle nie występują na rynku używek.

Czy ktoś ma może wiedzę czy ortezy wchodzą pod spodnie MVD?

pozdrawiam

Ja mal EVS +mvd i jest super

Nie zrozumiesz sensu stabilizatoru do chwili gdy nie skręcisz sobie kolana. Poznasz to uczucie, to chrupnęcie w kolanie to przeskoczenie gości .
"Piękne chwile" trzy razy już tego doświdczyłem :)

Trzy razy nigdy na moto ;)

będziesz latał do momentu, aż nie skręcisz sobie kolana , albo pęknie ci łąkotka, a gorzej jak pójdą w las więzadła...