Powiem tak... zapanowanie nad porządkiem na forum ma dwie strony. Z jednej strony oficjalnie forum zyskuje na rzeczowości, profesjonalizmie... każdemu moderatorowi zawsze będzie na tym zależeć i do tego będzie dążył.
Z drugiej jednak strony robi się miejscem... zimnym/ chłodnym, bez emocji. Gdzie w jednym miejscu zrzesza się grupa ludzi nic o sobie wzajemnie niewiedząca, nieznająca się i nigdy ze sobą nie rozmawiająca. Nawet jeśli się dzieje to kosztem tematu w którym spamują.
Nie powiem nic odkrywczego gdy stwierdzę, że ilu ludzi na forum tyle opinii.
Bo każdy z nas szuka tu zupełnie czego innego. Jeden rzeczowości, szybkich opinii i rzeczowych porad. A inni wchodzą tu by spotkać równie pokręconych ludzi jak oni sami i często sobie pożartować.
Pewnie wielu użytkowników i o mnie może coś powiedzieć, nazwać mnie spamerem lub przynajmniej powiedzieć że ich irytuję.
Nie krytykuje nowych, chyba że naprawdę się o to proszą. Nie wszyscy wiedzą że dużą cześć swoich postów nabiłem w TERRORZE :)) i fantastycznie te czasy wspominam.
Drażni mnie ilość zakładanych tematów i sytuacje w których ludzie przychodzą z byle problemem....Pytając absolutnie o wszystko!! Śmieje się iż dojdzie do tego, że niektórzy nawet nie będą umieli podetrzeć się osobiście bez wcześniejszej forumowej konsultacji.
ale staram się do tego podchodzić ze zrozumieniem, gdyż jestem mechanikiem i wiem co można a czego nie... w przeciwieństwie do ludzi z dwiema lewymi rączkami.
Wiem kiedy można łatać dziurę a kiedy nie, nie przejmuje się że mi łańcuch trze o opnę... bo wiem że może wytrzeć blisko centymetr ;)
Zaprowadzanie ostrzejszych zasad może też mieć inne konsekwencje. Doprowadzi do ogólnego zaszczucia ludzi. Nagle wszyscy zaczną się besztać o byle co, z byle powodu... byłem przeciwny pomysłowi Jakuba z ocenami za odpowiedzi.
Ludzi spamujących a nic nie wnoszących do tematów... postrzegam jako folklor. :) Staram się nie skupiać na nich uwagi, stąd i procent podirytowania mniejszy. ;)
Kiedyś witałem młodych ale przestałem gdy nagle się okazało...że coś co uznawałem za niemal mój obowiązek zaczęło być źle postrzegane i odbierane jako nabijanie postów. (chociaż byłem w połowie stawki zestawieniowej) procentowy udział powitań a licznik postów.
Czy dzięki temu zyskało forum??
chyba nie, bo oprócz standardowego cześć, siema, itp. starałem się zagadać do nowego. Za co też czasami ludzie byli ganieni... bo to spam a powitalnia nie jest od rozmów.
Tu jest ta granica gdzie forum zyskuje i paradoksalnie traci.
A pamiętam ludzi rejestrujących się i komentujących pozytywnie "że u was tyle się dzieje" a inne fora są martwe. :)
Chociaż widzę też fora na których użytkownicy maja po 5/7 tysięcy postów.
Natomiast jestem za natychmiastowym banowanie za osobiste wycieczki!! Tu bez taryfy ulgowej.
A i dodam że komentarz pod kłótnia gdzie padają groźby nie powinien być jedynie traktowany podpisem... przenieście się na PW. Natychmiastowy k***a ban !! Jeśli się Hacker domyślasz o czym mówię.
Nowe wcielenie CRFy - SPRZĘT DO TURYSTYKI :))))) Super Duke 990 "R"
CRF 450 "R" SM na prawdziwych a nie udawanych modach 44.68[kM] 71.14 [Nm] na kole... to są mody a nie dysze i filterek /
Yamaha XS 360 Cafe Racer 78 rok;) CR