12-15 sierpień 11' - Supermoto.pl spotkanie Sudety (Strona 18 z 22)

Ale sie umarasił się w ciula fest jak rzechta na mopikach gestern kaj pojechaliśta??

Widzę że nikt się  nie kwapi, to ja trochę zrelacjonuję wydarzenia.

W piątek krótka wycieczka do bankomatu w Wałbrzychu, i na szamę i po buty do Dzierżoniowa.
Powrót chybcikiem w ulewnym deszczu, w sumie jakieś 80-90km.
Wieczorem przyjazd chłopaków ze ślunska i dżamping (dla niektórych do białego rana :p )

Sobota-przyjazd mojego zioma o 8:30, śniadanko dla tych co wytrzeźwieli, pobudka dla tych co spali :ppp i objazd jeziora po mokrym asfalcie i zwiedzanie tamy.
0 13 pozbieranie reszty zwłok i wyjazd do Karpacza, znowu w deszczu, klika postojów po stacjach żeby przeczekać ulewę...
Przed samym Karpaczem pyszny obiadek w knajpie przy drodze, popas i atak na Karpacz. W tym czasie się wypogodziło :))))
W Karpaczu korki więc slalom między autami, zwiedzanie wodospadu, tankowanie, oczekiwanie na Raja, co pojechał po buty do Długołęki, i powrót na miejscówkę, przez przełęcz Okraj, gdzie nakręciliśmy filmik z jednego winkla :p A później foch Brzozowej derzety :p
Powrót wieczorem, po około 180km,  wycieczka na pace pickupa Jerego do sklepu :pppp, impreza i przyjazd Bajrosa :)

Niedziela, pobudka, śniadanie, i wylot na objazd Kotliny Kłodzkiej.
Gleba Danikena na zapiaszczonym zakręcie, na szczęście niegroźna.
Popas nad zalewem w Radkowie, przejazd droga 100 zakrętów, omjanie dziesiątek samochodów wlokących się po winklach.
Obiadek w knajpie w Kudowie Zdrój. Z knajpy zabieramy pizzę, której chlopaki nie mieli siły dojejść i montujemy 4 pudełka na XTku Bajrosa :p Tankowanie i wylot na Zieleniec i autostradę Sudecką.
Niestety nasz zlotowy pechowiec łapie kapcia na jakimś chromolonym gwoździu i wracamy z Brzozą, Jerym i Sewerynem do Bystrzycy po oponę w szpreju. Wjazd na stację po schodach :pppp A w tym czasie chłopaki wydurniali się na prostej a Beret odjebał popisowy numer na przywitanie brygady ratunkowej ze szprejem :)
Naprawa opony!!!! I jazda.
Niestety opona się wysrała w drodze na czeskie winkle. Stajemy na poboczu i zaczyna się sielankowy, wręcz rodzinny piknik :) W tym czasie Bajros jedzie po szprej do opon, ale zamiast tego znajduje wulkanizatora co ma dętkę na wymianę :)
Szybka reorganizacja, Jaca jako najlżejszy jedzie na baku kata żeby nie zajechać gumy a my wymieniamy się z chłopakami sprzętami.
Dojazd do wulkana, chłopaki robią oponę a my terroryzujemy wieś przy  drodze nr 8.
Każdy jeździł na każdym sprzęcie jaki był, cała wioska się zeszła, dzieciaki siadały na motorach, normalnie festyn wiejski.
Zabrana pizza się też przydała, było co wszamać, i takich wyluzowanych zastał nas wieczór.
Powrót z tankowaniem i mega stopalem Jacy (szacun).
Wróciliśmy po 21, w sumie ponad 300km,  ja w ciemnościach bo mam ciemną szybę w goglach, szybki prysznic i dżampreza, gril,  ognisko, wygłupy na trampolinie, moja gleba po uślizgu trampków na trawie i backflip Bereta z ławką :)))

Niedziela, znowu wspólne śniadanko, zajebiste opowieści do śniadania, odjazd Łodzi, pakowanko, odjazd Wawy ,i wycieczka Jacy, Peki i Danikena, pod moim przewodnictwem po 4 przełęczach górskich, najlepszych winklach, których nie zdążyliśmy odwiedzić w niedzielę, wjazd w środek gór, i na 33 metrowy most kolejki wąsko torowej :))
Wycieczka na zalew w Bielawie i powórt. W sumie około 100-130km niezapomnianych serii zakrętów.
No i tu się kończy moja opowieść, bo po spakowałem się i wypaliłem gumę do domu.

Zostawiliśmy po sobie bdb wrażenie i jak coś to mamy miejscówkę na spotkanie za rok.
Dzięki chłopaki za mega jazdę i mega towarzystwo i pomoc w ogarnięciu tego wszystkiego na miejscu.

pozdro i Ci nie byli niech żałują

No właśnie, kto?

Peka ale to wczoraj jak latalismy?

Panowie było super. Mega towarzystwo, zakręty, widoki i dowcipy :)

Mario - ogromy szacun ode mnie za organizację tego zlotu. Super trasy, organizacja i w ogóle. Ani chwili nie żałowałem że tam pojechałem :)

Chłopaki wrzuciłem wszystkie foty jakie zrobiłem.
Zdjęcia nocne z piątkowej imprezy :)
Enjoy :)

[url]http://forum.supermoto.pl/post66890.html#p66890[/url]