Tor Radom 2011 (Strona 1 z 13)

Siema Franz w Radomiu jest sekcja terenowa?

no tak rozumiem

EDIT : własnie lipa troche , że to w tygodniu jest , sobota-niedziala to by było coś

w zeszłym roku bylem kilka razy w niedziele, jakos od 8 do 13 stej mieliśmy czas, potem karty wbijały, ale to za każdym razem indywidulanie ustalaliśmy, nie był to szywny ustalony termin

pucuj tego swojego repa i jak pogoda pozwoli to jeszcze w tym miesiącu lecim  :)

husia juz prawie gotowa

hehe wazne zeby sie krecilo w silniku :)

W Radomiu bywam czesto, tez w poniedzialki. Ale myslalem, ze w Radomiu jest sekcja SM ktora ma treningi w inny dzien (srode o ile dobrze pamietam) Ze scigami sie srednio jezdzi. Tzn wiem ze scigom sie srednio jezdzi z SM, bo znam to z tej perspektywy. SMowcy maja z dupy trajektorie. Wpychaja sie za wszelka cene itp atrakcje.

Ja nie placze. Mowie tylko, ze SMowcy czasami przeginaja pale. Jedzie za mna ktores tam okrazenie, widzi ze zawsze dochodze do wewnetrznej. Nastepny zakret to samo, ale nie moze poczekac do wyjscia tylko musi sie pchac pod lokiec, w te 20cm ktore zostalo do kraweznika. I tak sie w myslach pytam, czy warto skoro to tylko trening, a nie zawody i walka o 1sze miejsce na ostatnim zakrecie.

P.S. Takie atrakcje mialem w Lublinie. Fakt, ze byl szybszy, a ja sobie tylko cwiczylem trajektorie, ale tym bardziej by sobie spokojnie przejechal za zakretem. Wiem, ze ludzie sa rozni i jezdza na roznym poziomie. Nie generalizuje. Pytam tylko czy warto tak za wszelka cene. Ogolnie ciezko pogodzic scigi z SM bo to zupelnie inne style a co najwazniejsze zupelnie inne trajektorie. Pewnie glownie przez trajektorie dochodzi do "konfliktow".