KTM 640 LC4 czy Husqvarna SM 610? (Strona 2 z 5)

ja celowalbym w 640 a nie 660 bo ma rozruhajke elektryczna co jedna ulatwia pożycie  :D

660 naprawda fajna wersja , no tylko ta kopaja może być męcząca szczegolnie na samym początku , 660 chyba też nie ma miejsca dla pasażera, jest sporo lżejszy od 640  . Jest jeszcze 625 coś po miedzy 640 a 660 i ma elektryczny rozruch . Pojemnosci rożnią sie jednak kilkoma centymetrami .

a tak poważnie to jestem troche zawiedziony masą tych motocykli mało sie postarali jesli KTM Lc4 640 seryjne supermoto waży 148 kg ! To mało sie postarali z odchudzeniem skoro stara Dr 650 se która była dual sportem gdzie do wagi nie przykładali dużej wagi haha waży 147 kg  :/ Dlatego ja bym sie zastanowaiłnad 625 lub 660 . Z tego co patrze to Husqvarna 610 sm waga podobna 2005 ,2006 - 148 kg , wiec chyba to jednak norma . Czyli jednak 690 smc jest ideałem ze swoimi 139 kg :D ale na niego jeszcze nie mamy pieniędzy :P

No 140 moze i miał ale ta starsza wersja ta która wychodzi od 2005 bo chyba o takich rocznikach mówimy ma juz 148 dopiero wersja z wtryskiem według bikez.com ma 142 kg

Nie których pewnie dziwi moje czepianie sie wagi. Jesli ktoś bedzie jeździł tylko po asfalcie nie zauwazy czy coś jest leżejsze o te 10 kg czy nie .
Ja jednak kupowałem motocykl supermoto z założeniem taki , że nic mnie nie bedzie ograniczało czy miasto pole , las czy żwirownia mam ochote to tam się pakuje , a jak wiadomo w terenie każdy kg liczy sie podwójnie. Z zalanym motocyklem po korek można sie umęczyć lepiej niż na siłowni . Miałem kilka takich przypadków w tym roku , że sam wje*ałem sie gdzieś w terenie i mocowalem sie z nim pół godziny, godzine. Zaraz ktoś powie to po co sie tam ładowałes , ale to wasnie jest piękne , pokonywanie barier , problemów i wjeżdzanie tam gdzie 100kg crossy :P
Nie chciałem mieć plastika i bić kolejnych rekordów prekości bo z góry wiedziałem , że już mnie to nudzi .
Na typowego crossa też nie miałem ochoty bo nie interesuje mnie typowy offroad i wtedy kumpel wysłał mi film z supermoto . Dwa lata już wiem co będe robił :D

Gożej jak Ci sie suw zakopie albo wpadnie do rowu wykopanego przy torach  :D
Cross może pokażmy o co chodzi z tym terenie bo Raju   mogł nigdy nie doświadczyć błota  :D

Raju nie słuchaj co my tu gadamy bo Ci w głowie tylko  :D  mieszamy na KTM już jeździłeś teraz przejedz sie na Husqvarnie i bedziesz miał wynik pojedynku w głowie .

Supermoto musi widzieć błoto bo inaczej nie jest takie super  :P
[url]http://www.youtube.com/watch?v=vyohKn-la_0[/url]

PS widzę u Ciebie zdjecia z Jerym i Kotidrz czyli co Łodz sie przerzuca na SuMo :D

Tak się składa, że akurat kupiłem kata lc4 625 sc i nie ma elektrycznego rozruchu. Tylko kopajka. Odpalanie jest proste jak konstrukcja cepa jak się wie jak to robić. Mój pali od pierwszego kopa nawet jak jest zimny, chyba że postoi kilka dni wtedy potrzebnych jest parę kopów. Nie ma miejsca dla pasażera, nie ma stacyjki i jest dość lekki. Uważam, że dużo lepsza wersja od zwykłego, ciężkiego lc4  :)