SEZON 2009 REGULAMIN!! (Strona 2 z 3)

Wg mnie teren w Lbn jest najlepszy z tych po których miałem okazję jeździć a jednocześnie jest całkiem przyjazny dla kierującego :) Dla mnie mistrzostwo.
Co do robienia kilku terenów, to jedyne co może przemawiać przeciw temu to to, że w przypadku deszczu, syf z terenu będzie naniesiony na całym torze.
A co do "miękkich siurków", to raczej warto się zastanowić nie nad tymi którzy już jeżdżą, tylko czy zbyt trudne tereny nie spowodują, że część osób nigdy nie zdecyduje się na próbę startu w pucharze...
Wydaje mi się, że jak ktoś kto nie miał do czynienia z jazdą w terenie i chciałby dla zabawy pojeździć w pucharze, w momencie jak zobaczy kosmiczne jadowite hopy i błoto do kolan a cały teren będzie miał 1/3 długości toru to możliwe, że się zniechęci.
Co do kilku torów jazdy, to pomysł jest zawodowy, bo raz że będzie możliwość wyprzedzania (bezpiecznego) w terenie to jeszcze bardzo pomoże przy dublach :)

Ja to zrozumiałem tak, że Kaczor chce zrobić konkretne hopy na miarę możliwości chłopaków z MP :) Wyskoczą, zjedzą w locie kanapkę, przepalą peta i wylądują...

Kaczor,

jestem za dłuższym terenem w jednym odcinku, żeby nie nanosić brudu na cały tor. Dwie hopy typu trumna byłyby cudowne. Do tego dwa tory jazdy z bandami w zakrętach tak, żeby można było jechać wolniej po wewnętrznej a szybciej po szerokiej bandzie i mamy wymarzony teren do supermoto : widowiskowo i bezpiecznie !

mogę Wam powiedzieć że mam pomysł na teren by był bardzo wymagający...osiągnąć na nim dobry czas będzie wymagało odwagi jak i wjeżdżenia... a zarazem będzie łatwo mógł być pokonany przez początkujących... Przecież Oni skakać nie muszą całego skoku- jak ktoś już to wspomniał

Do tego proponuje co tygodniowe treningi asfaltowe, które były w tym roku w czwartki.

Jeżeli by się zebrała grupa, która trenowała by regularnie postarałbym się o terminy tylko dla supermoto z terenem.

Eeeee ;)
Nie mozemy byc wiekszymi mieczakami niz Belgowie. Ile torów jazdy!

Panowie temat sie chwile temu zakonczyl ale ... co do zmian jakie chce kaczor zrobic w lublinie to jest to jak najbardziej sluszne , co do tematu ludzi ktorzy sie boja rund terenowych wydaje mi sie ze wystarczy pojezdzic chwile po roznych torach crossowych i juz skoki macie opanowane , co do odstraszania nowych przez jakies duze "gorki" ...... ( jak sie boja to niech wogole nie staruja i na skutery sie przesiada ) co do lączenia klas jestem ZA łaczeniem a jezeli ktos blokuje to jezdzijcie tak by ich wyprzedzac a nie jechac za nimi skoro jestescie w klasie wyzej a jezeli nie dajecie rady to napewno sie spotkacie w tej samej klasie na przyszly sezon :D wiec to i tak bez roznicy czy gosc sie nie da wyprzedzic bo jak ktos wczesniej napisal pierwszych 3 z PZM powinno byc z automata przenoszone do MP !!!! ....... bo jezeli ktos z MP nie potrafi wyprzedzic kogos z PZM z dolu tabeli to niech sobie da spokuj z MP :) !!!

sorki ze troche ostro jak na pierwszy post ale z zamierem scigania sie w SM borykalem sie od paru lat (brak funduszy ) a motocross byl tanszy i gledzenie  niektorych poprostu mnie oslabia Pozdro i do zobaczenia na pierwszej rundzie w Poznaniu

Zgadzam sie z powyzszym. Zawody powinny byc widowiskowe, dlatego porzadna trumna, ktora mozna przeskoczyc lub przejechac (dla slabszych) powinna sie znalesc na torze.
Problem z odcinkiem terenowym zniknie po kilku (nawet nie kilkunastu) treningowych wizytach w terenie.

Szwinia ma racje, ale jedynie odnosnie tego, ze teren nie moze zniechecac nowych zawodnikow. Czyli powinein byc przejezdny dla kazdego. Lepszy przeleci w powietrzu robiac whip'a, a ten mniej doświadczony przejedzie po szczycie. Jednak nie mozna prostowac zakretow i równać skoków, aby zawdnicy sie nie zmeczyli, bojac sie aby kogos nie zniechecic.
Skoro ktos na swoje hobby wybral motocykl supermoto to swiadczy to o tym, ze chce od zycia cos wiecej niz pyrkac sobie na cruiserze lub ganiać sie sportem po plaskim.
Supermoto to motocykl do zabawy i szaleństwa.