Jak nie będziesz miał pecha, to tłok raz na dwa lata dla spokoju ducha wymienisz i tyle. Przy torowym katowaniu raz w roku też powinno spokojnie starczyć.
I tak wypadałoby jednak założyć licznik mth i tym się sugerować, a nie kilometrami.
Jedyne upierdliwe w wyczynach w drogowym użytku to że olej trzeba co chwile zmieniać. ;)
Co do cen, to generalnie wszystko podobnie wychodzi. Jeśli jest dostępne i robi to prox/vertex/wossner/hotrods itp... Kupując wiekową maszynę prędzej bym patrzył na ceny zaworów, czy sztuka kosztuje 1700zł czy komplet za 1200zł.
Na szybko patrząc, części eksploatacyjne do starego KTMa są jeszcze dostępne i nawet przyzwoite cenowo. Gorzej jak padnie coś mniej typowego jak np. stator, jakaś cewka czy pompa paliwa... wtedy może się okazać że trzeba kombinować.
Honda z kolei ma politykę że w razie potrzeby wyprodukują dla Ciebie nawet najmniejszą podkładkę. Tylko trzeba się liczyć z tym ze może to kosztować worek pieniędzy (i często znacznie większy worek niż zdołasz uzbierać :D). Jeno jeśli części są normalnie w obiegu to tak jak z każdym innym moto.
Huski 450 smr z częściami coraz gorzej, ale dalej coś jest. Huski 510 na wtrysku - części są wszystkie dostępne, choćby od SWMa (którego z kolei chętnie odsprzedam do drogowego użytku - na tor za bardzo nie polecam na poważniej -> w razie co PW).
P.S. Nie wiem gdzie widziałeś tłok do kata za 3 stówki, ale jeśli to nie była promka, to obstawiam że jakaś Awina czy inny aliexpress :D (Na allegro od 550zł startują za wossnera.)
SMR690->SM510r->YZ450F->701Rally