Odp: Toczenie osi, czy wymiana łożysk i dystansów?
Dobrze widzę, że ten adapter jest w formie zwykłej, płaskiej płytki? Jeśli tak, to dorobienie czegoś takiego będzie kosztowało grosze, nie ma co kombinować, tym bardziej, że to najważniejszy hamulec.
Ten adapter co mam czarny akurat jest bardziej złożony, on nie jest tylko przedłużeniem dziur montażowych, a wchodzi do zacisku zamiast tego takiego bloczku zabezpieczającego klocki przed wypadnięciem, ale równie dobrze mogłoby być takie coś:
Co do prób odświeżenia złożonego silnika poprzez obróbkę strumieniową to bym odradzał. Byłoby szkoda, gdyby materiał ścierny dostał się do wnętrza.
Racja z tym dostaniem się do wnętrza, szczególnie, że w RFS są jakieś te odmy nie tylko rurkowe, tylko np tam przy cylindrze jest normalnie dziura z której może się wydostawać nadmiar płynu itd, to może zniszczyć silnik, nie pomyślałem o tym.
Cleaner do silników może narobić więcej złego niż dobrego z tego co słyszałem.. Robił ktoś odnowę tego nie przy remoncie, tylko przy złożonym silniku? Czy zostaje mi to po prostu w miarę domyć i chociaz oddać do czyszczenia i malowania pokrywy boczne.
I tak samo pytanie co do stopek bocznych, śrubek i zacisków, wysprzęglika - jest sens dawać to na hydroblasting do Śląska kurierem, czy podobny efekt uzyskam oddając to do lakierni na piaskowanie? Kompletnie się na tym nie znam.
Przepraszam za upierdliwe pytania, ale jestem żółtodziobem garażowym, a ojca nie ma w domu teraz, żeby mógł mi pomóc i jestem zdany na siebie. :-)