Sprzegło STM- dziwna sprawa

Sprzęgło jak w Simsonie.
Ta dodatkowa przekładka zamontowana nieprawidłowo i ona robiła tutaj problem, bo uginając się pod siłą docisku oddawała ugięcie w skoku klamki. Raz się spotkałem z odwrotnie skompletowanym pakietem sprzęgła, tzn. jako pierwsza poszła tarcza metalowa zamiast tarczy ciernej, od zabieraka do tarcz była szczelina jakieś 1 mm. Wcześniej sprzęgło działało dobrze, przez złe zmontowanie nic się nie uszkodziło, po prawidłowym złożeniu także działało dobrze choć jak dla mnie dość miękko..
Zwróć uwagę na to, czy sprężyna talerzowa nie jest pogięta (przy wyciskaniu sprzęgła docisk musi rozchodzić się jednakowo). Ponieważ tamta tarcza źle założona uległa przegrzaniu, sprawdź czy nie przegrzały się pozostałe tarcze metalowe, a przede wszystkim sprawdź czy tarcze metalowe (i tarcze cierne) nie uległy pogięciu w wyniku nieprawidłowego złożenia. Przyłóż do płaskiej powierzchni, szczelina nie może być większa niż 0.10 mm.
Tak przy okazji może ktoś podesłać materiały edukacyjne? Jaki tam jest mechanizm unoszący docisk przy hamowaniu silnikiem?
A co do dokręcania nakrętki sprzęgła - blokada (tutaj wystarczy zablokowanie wału korbowego) + moment zgodny z serwisówką. Bo jako przykład podam, że aluminiowy zabierak w Cagiva-Husqvarna 125 dokręca się momentem zaledwie 20 Nm (jak pamiętam), a miałem przypadek że jacyś miłośnicy wiejskiego sprzętu kaskaderskiego dokręcili tak, że nakrętka straciła gwint. Całe szczęście że udało się dorobić nakrętkę z łba śruby sześciokątnej M14 (te same wymiary), najdziwniejsze to że dostępność śrub M14 porównywalna do dostępności oryginalnej nakrętki sprzęgła w moto-szrotach.