Temat: Buty z wymiennymi podeszwami...
Panowie, Panie (?),
Temat odgrzewany jak stary kotlet w przyzakładowej stołówce, ale odgrzeję go jeszcze raz.
Czy macie jakieś sprawdzone buty, które jeszcze są w obiegu, z wymiennymi podeszwami? - I niestety Crossfire2 SRS odpadają (są na mnie albo za długie, albo miażdżą mi stopę po bokach tak że się nie da w nich wysiedzieć :/).
Jestem noob, ale się staram... I niestety ucząc się gdzie jest granica opony, granica przyczepności itp... szoruje tą biedną zelówą po asfalcie. Po ostatniej wycieczce na Modlin, prawie nic mi z buta nie zostało. Plus jest taki że buty i tak już się od jakiegoś czasu kwalifikowały na emeryturę.
Ja wiem, trzymać wyżej kopyto i nie szorować - ale w rzeczywistości podeszwa dotyka asfaltu tylko w momencie gdzie za milimetrów kilka skończy mi się opona - a że tor kręty i wolny, to jednak buta zeżarło.
Kiedyś była masa firm która robiła modele swoich butów "supermoto" z wymienną podeszwą, albo chociaż jej kawałkami - tak żeby śmiało szorować ile wlezie i nie musieć co miesiąc butów wymieniać.
Widzę że jest opcja wymieniania całych podeszew do wielu butów - ale przez szewca, bo to klejone/szyte albo hgw.
Na chwilę obecną widzę tylko Sidi Crossfire 2 (albo ciut tańsze i dające nadzieje że nie zamorduje mi stopy Sidi X-Treme) SRS, alternatywnie da się jeszcze kupić Gaerne GX-1 Supermotard.
Do tych pierwszych podeszw jest spory zapas w różnych sklepach. Do Gaerne nigdzie się nie mogę doszukać. Nawet Vibram nie odpisuje żeby mieli zapas... więc raz je zjadę, ale zapasu nigdzie nie kupie (nie wspominając że gx-1 nie mają nawet zawiasu).
Alternatywnie: Patenty na bezpieczne doczepianie warstwy ściernej do buta. Tak żeby nie wbić sobie wkrętów w stopę w razie kraksy. Widziałem że robili takie czary mary ludzie z supermotojunkie, ale prawda jest taka że ich wynalazki graniczyły z rozsądkiem (przynajmniej te o których wiem).
A może typowe buty cross z jakąś tam podeszwą vibram się wcale tak szybko nie ścierają na asfalcie? I zdążę się nauczyć kopyto zakładać sobie na szyję żeby nim nie trzeć na łuku?
Pzdr