Temat: [S] KTM 690 Supermoto 2007r.
Szanowni,
Sprzedam dobre moto do startu, sprawdzenia czego się chce - a przy okazji raczej bezobsługowe.
Kupione w czerwcu zeszłego roku od forumowicza. Od tamtej pory lekko 'poprawione' mechanicznie (nowy stator, nowy aku, oleje, filtry, serwis lag, tylna opona) + ubrzydzone po glebie (widać na fotach, na żywo mniej kłuje w oczy).
Dla forumowicza cena znacznie łatwiej do negocjacji + pełna wiedza o maszynie jaką posiadam (w sumie to w wiadomościach wyszło mi kilka stron tekstu - więc zachowam to dla zainteresowanych).
Stan techniczny jest naprawdę dobry, znacznie lepszy niż wizualny. :P
Sprzedaje bo:
1) jest to jednak za ciężka maszyna do ostrzejszej zabawy.
2) boje się że go zaraz zarżnę - ekipa na terrorach często chce lecieć w offroad, gdzie dziobak daje radę, ale jednak boli mnie takie katowanie go (smcr jest gorszy na asfalt, ale jednak w offie czuje się lepiej od zwykłego sm).
Miałem już z nim różne problemy z elektryką (choćby ładowanie). Dziobak ciężko znosi hardcor w lesie* i dalsza taka eksploatacja może się skończyć kolejnymi problemami. Natomiast dla osoby która sporadycznie zjeżdża z asfaltu, ale nie odmawia sobie na torze, czy chce poszaleć po mieście (łącznie z terrorem po schodach itp) - będzie w pełni zadowolona z maszyny.
Nie umiem za bardzo w PunBB, więc wklejam link do galerii google'a ze zdjęciami:
[url]https://photos.app.goo.gl/MuRCoNPYe7b4FXWs5[/url]
Jak i link do ogłoszenia na OLX:
[url]https://www.olx.pl/oferta/ktm-lc4-sm-690-supermoto-smr-smc-smcr-CID5-IDyTtnA.html[/url]
Planuje się przesiąść na 'wyczyna' i poduczyć prawdziwej jazdy SuMo. Jak wszem i wobec wiadomo, ten KTM się nie nadaje żęby podejść do tematu poważnie - ale frajdy dostarcza i tak co nie miara. :)
(Wheelie, stoppie, latanie bokiem, zjazd z/wjazd na schody, skoki na progach zwalniających... O mega sprawnym przeciskaniu się między samochodami nie zapominając.)
(*-'hardcor w lesie' w rozumieniu możliwości przy tej masie + szosowych opon. W życiu dużo nie endurzyłem (wcześniej tylko TTR600), jednak coś się zdarzyło i wydaje mi się że umiem wystarczająco więcej niż dziobak chce grzecznie przyjmować.)