Temat: Witam from Augustów (Podlaskie)
Witam!
Mam 21 lat i benzynkę we krwi już od pisklęcia xP
Od 2 lat jestem poza jednośladem (noo tam tyle co czasem gdzieś śmignęłem :P ), gdyz przestawiłem się na 4 koła i dach.. ale.. wspomnienia wróciły.. kumple żyć nie dawali.. i postanowiłem na przyszły sezon wrócić na siodło.
Moje story (w skrócie):
Któregoś pięknego dnia wybrałem się w Polskę po ścigacza Yamahy 125@160ccm :P (wiadomoo - młodzieńcza fascynacja ścigaczami dała o sobie mocno znać) Jednak przed kupnem pojezdziłem nim około godziny.. i nie zrobiło to na mnie wrażenia.. :P Dość rozczarowany wracałem już do domu, ale postanowiłem zahaczyć o giełdę w Słomczynie.. i to był trafny wybór.. Stała tam i czekała chyba właśnie na mnie... Aprilia RX50 (@80ccm) jazda próbna... I już wiedziałem, że to jest to, czego oczekuję ^^ Zakupiłem, pojeździłem, nabrałem wprawy, zmodyfikowałem ją typowo na crossa i szalałem po lasach. Na początku sam - potem kumple złapali ode mnie bakcyla na crossówy. I takim sposobem było nas trzech xD
1. Aprilia RX 50
2. Honda CR 250
3. Husqvarna 610 TE
Razem szaleliśmy po lasach, polach, bagnach i żwirowniach.. Jednak 80ccm w mojej maszynce szybko przestało wystarczać, żeby trzymać się blisko kumpli.. Niestety pech chciał, że uśmierciłem swoją maszynę ciągłym - Chcę więceej! A fundusze nie pozwoliły na jej naprawę.. Potem przeskoczyłem na autka, w tej chwili wspólnie z kumplem składamy w garażu 2 litrowe monstrum na bazie golfa3 GTI, które to ma zapoczątkować przygodę mojego kumpla z rajdami, ja też podchodziłem do tego z uśmiechem, jednak poczułem taką silną potrzebę powrotu na dwa koła.. i znów wahanie.. Ścigacz (coś w deseń Suzuki GSX-R 600 SRAD) czy coś bardzej uteronowionego.. Jednak las to nie wszystko.. i zdecydowałem sie na SUPERMOTO :)
Teraz zbieram grosz do grosza w nadziei, że na przyszły sezon już będę w siodle..
Pozostał tylko jeden problem..
Jaki motocykl wybrać??
I z tym pytaniem pojawiam się na Waszym forum. Pomóżcie mi wybrać coś na celownik, żebym miał lepszą motywację do odkładania kasy :)
Ma być mocne i lekkie, gdyż uwielbiam stan nieważkości. Najlepiej 4T, bo ciągłe dbanie o olej jest męczące.. No i bez przesady z ceną.. :P (wstępnie rzucam hasło, że w granicach 7tys. )
Moje rozważania zabrnęły między KTM 620 a Husqvarnę 610
Co o tym myślicie? Jestem otwarty zarówno na wypowiedzi pozytywne, jak i krytykę (wiadomo, nie jestem nieomylny). Proszę jednak o darowanie mi tekstów typu - za duża pojemność jak na przesiadkę z takiego maleństwa itd. Mam na koncie niejedną przygodę z glebą i drzewem. Doświadczenie już mam wystarczające. Potrafiłem z tego swojego maleństwa wycisnąć maximum. Hopki, skarpy, żwirownie, wheelie, stoppie i inne wyczyny nie są mi obce. Potrzebuję czegoś, co zapewni mi zabawę na dłużej niż jeden sezon. być może zabrzmiało to grubiańsko co napisałem, ale po prostu mam dość bycia powierzchownie ocenianym przez ludzi, którzy nic o mnie nie wiedzą. mam świadomość, ze dwa lata poza własnym motocyklem to spora luka, jednak wcale nie mówię, że zaraz po zakupie mocniejszego moto będę porywał się na hopki :P Stopniowo będę się na nowo docierać, jednak nie chcę wydawać na jakieś tam 125ccm, żeby po pół roku stwierdzić,ze to już za mało. nie stać mnie na tak częste zmiany maszyny.
Liczę na wyrozumiałość forumowiczów ^^ Pozdrawiam!
Przy dobrym wietrze od przyszłego sezonu znów w siodle :)