pytanko exc 500

Olej 10W50 wg. manuala zmieniany co 15mth, wchodzi 1.5 litra, na oko jak w RFS-ie czyli na czarnym jak niektórzy piszą bez jazdy pizda-hamulec-pizda spokojnie 1200 kilosów. Kiedyś tam się interesowałem 500-tką, to wyczytałem, że bardzo wytrzymały, jak każda duża pojemność w 4T, no i jeden obieg oleju co jest plusem.

Wytłumaczcie mi jak nie jeździć takim motocyklem w systemie "pizda, hamulec, pizda" ? Przecież to jest niewykonalne.

Wykonalne, czyli pyr pyr pyr ;P

A no taki, że jest go więcej a przez to wolniej się zużywa, i nie występuje ryzyko przelania się oleju jak w EXC 530 2008.

ja tam wole mieć osobny zasyfiony olej od tarcz sprzęgłowych w skrzyni biegów, a czysty w silniku :)

Chyba że masz filtr siatkowy zabunkrowany w kraterach, tak że nie da się go wyjąć bez rozpoławiania silnika. Ale takie kwiatki to chyba tylko w Suzuki :)

Ja tam bym wolał mieć 2 obiegi. Nawet po wymianie oleju trochę syfu ze sprzęgła zostaje.

U mnie skończyło się na wycięciu fragmentu karteru, dokładnie jak na zdjęciu. Dodatkowo przez wzgląd na inne ciśnienie po przeróbce wymiana hydraulicznego napinacza rozrządu na manualny dirt tricks'a. Żadnych niedogodności poza błednym wskazywaniem poziomu oleju w oczku nie stwierdziłem.