Jeżeli mogę od siebie polecić, to nie oszczędzajcie na peszlach / termokurczach. Chyba, że instalacja na chwilę.
Druga rzecz, kable do silnika nie przypinajcie do ramy w pobliżu silnika - od wibracji na małych promieniach zagięcia przewód ułamuje się wewnątrz gumowej otuliny. Im dłuższy luźny przewód tym łagodniej znosi wibracje.
Jeżeli kładziesz instalacje od zera, postaraj się chociaż do lampy/licznika przez główkę ramy załatwić kable o zwiększonej elastyczności, tj wytrzymałość na przeginanie. Niby to samo, ale jest różnica w tych przewodach.
Jeżeli nie masz zaufania do zaciskarki, konektory zalutuj. Obecnie w branży automotive unika się łączenia za pomocą lutów, ale to wynika z oszczędności w produkcji.
Spróbuj unikać stosowania jednego i tego samego koloru do dwóch różnych źródeł napięcia - utrudnia to znacznie diagnostykę później, ewentualnie wszelkie modyfikacje też trudniej przeprowadzić. Przerabiałem temat ;P
Kable masowe polecam czarne, opcjonalnie brązowe.
Zrób przynajmniej jedno masowe na ramie (a najlepiej dwa, z czego jedno może być wspólne z akumulatorem), jedno w liczniku i jedno na silniku.
Simson SR50 90ccm [1986] -> Yamaha WR 450F dualsport [2004] -> KTM 690 SM Prestige [2007]