Transport KTMa LC4 SM na przyczepie (Strona 1 z 3)

Z przodu na półce, z tyłu można mocować ale nie jest to konieczne. Ważne aby pasy nie były na hakach tylko takie do opasania bądź z klamrami - wtedy mogą być prawie luźne a moto i tak się będzie trzymać.

Jeśli jednak zastosujesz pasy z hakami to musisz dobić na maks albo na bank odpadną - ogólnie moim zdaniem nie nadają się przewożenia motocykli ale wiem, że sporo osób je stosuje ( i często wymienia uszczelniacze:)).

J

Jeśli łapiemy motocykl pasami z hakiem koniecznie złapcie tzw. "trytytką" haki z mocowaniami, aby nawet po rozluźnieniu pasa haki nie wypadły z mocowań.

Hej. Tak wiozłem pare lat temu moją LC4 enduraka, 540km bodajże. Dwa lata temu tak samo wiozłem 640 supermociaka i wszystko było git :)

[url]https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t31.0-8/10258450_622713197810363_2334934773020397434_o.jpg?oh=14d146a969d5b2f967ae7423e11661a9&oe=5A18AFD1[/url]

Jednym pasem obwiąż przednią obręcz o rynnę.
Pasy z hakami faktycznie wypadają. Dwa razy mi się wyczepiły na trasie a miałem wsadzoną rozpórkę.
Jeżeli musisz ścisnąć zawieszenie. To po ściśnięciu odpowietrz lagi. Wtedy problemu z olejem przez uszczelniacze nie będzie.
Jak przywieziesz i ściągniesz z przyczepki to też odpowietrz.

Tylne koło też przywiązuję do rynny.
Czy na biegu czy na luzie to nie ma znaczenia. Ważna aby zamocować koła do rynny co by Ci nie poskoczyły na dziurach czy torach i nie wyjechały  z rynny.

Ogólnie jeżeli masz przyczepkę motocyklową z rynną to jeżeli przyczepisz przednie koło do rynny i do tego pałąka w które wsuwasz koło to motocykl się nie przewróci. Przechyli się ale nie wywali.

Jak są odpowietrzniki, to poproś 3 letnie dziecko, na pewno będzie chciało je wcisnąć. Jak nie ma to wystarczy śrubkę odkręcić i wypuścić powietrze. Jedyna umiejętność w najgorszym razie to posługiwanie się śrubokrętem, a skoro chcesz SM, to zakładam, że się nim posługiwać potrafisz.

Na rundzie w Bydgoszczy kolega od Pussy Killera zaprezentował ciekawy sposób mocowania motocykla. A mianowicie za lagi z dwóch stron ale na wysokości ośki. Podobno działa i do tego niezależnie od ugięcia zawieszenia.

Testował ktoś takie rozwiązanie?

[url=https://naforum.zapodaj.net/d0b6e2c8d252.jpg.html][/url]

słyszałem o tym, pisałem w pierwszym poście, może przetestuje :P choć pewnie czym wyżej się mocuje to trochę stabilniej, ale fakt że przy osi nie ma wpływu to na pracę zawieszenia...