Temat: Jaki sprzęt dla konia?
Siema wszystkim, otóż jestem człowiekiem większego kalibru, 190cm i 100kg(+23%vat, +5%akcyzy). Latałem parę ładnych lat na F4i (mega sprzęt i do tańca i do różańca) i króciutki czas na 954RR,
jeździłem dopóki jazda na szlifierkach przestała mnie rajcować... nic tyko asfalt i to równy, a szutru bałem się jak diabeł wody święconej... W ciągu tych 5 lat może z 8 razy przekroczyłem 200km/h ogólnie nie rajcowało mnie to, przy 260km/h więcej miałem stresu niż frajdy, frajdę dawało mi jedynie jazda na kole. Miałem też 10 lat temu w czasach gimnazjalnych pod opieką przez rok Grizzly 600 i na tym sprzęcie mocno się wyszalałem, piękne wspomnienia, ledwo zdałem do nastepnej klasy bo non stop byłem w terenie na grizzly :) Było to cholerstwo zrywne i mocarne na swój sposób (to jest ta iskierka nadziei, że XT660 jako jednocylindrowiec też daje radę).... Potem rozkręcałem firmę musiałem sprzedać CBR F4i i tak czwarty rok jestem bez motocykla... Zawsze podobały mi się supermociaki, wiele lat temu jak jeszcze chodziło się do podstawówki i na motocyklach znałem się jak świnie na gwiazdach mówiłem wszystkim że będę miał "KROSA Z KOŁAMI OD ŚCIGACZA" :) :) No i czas chyba spełnić te dziecięce marzenia :)
Reasumując, myślę o XT660X jednak nie jestem pewien czy moc tego sprzętu mnie zaspokoi, a nie ukrywam że muszę mieć moc we wszystkim czym się poruszam. W sumie vmax 150km/h w mi wystarczy, tak jak mówiłem nie przepadam za jazdą 200kmh/ motocyklem. Sprzętem głównie będę jeździć po mieście/ po peryferiach/wioskach, żadnych torów ani jazdy terenowej, nie będę nim też robić mega tras co nie znaczy że nie potrzebuję wygodnego motocykla, wręcz przeciwnie powinien być wygodny. Jazda czysto rekreacyjna, choć czasem coś mi się we łbie załącza i muszę zaszaleć, więc muszę mieć czym zaszaleć. Chciałbym sobie go czasem poderwać na koło (idzie z gazu na 2 biegu?), nigdy nie strzelałem ze sprzęgła, kiedyś to zrobiłem i czułem się jakbym uderzył żonę (tak wiem że to dziwne, ale nie chcę strzelać ze sprzęgła). Apropo żony, czasem chciałbym ją zabrać na przejażdżkę do lasu (bez podtekstów, aha żona jest normalnych gabarytów :D) , XT660X powinno się nadać prawda? Do tego XT powinno być bezawaryjne, tanie w obsłudze i tak dalej i tak dalej... wszystko cudnie tylko ta moc.. :) czy może jednak nie jest z tym tak źle? Czasem po głowie chodzi mi nawet jakiś wyższy turystyk, ale średnio one wyglądają i sam już nie wiem...
Na sprzęt nie chciałbym wydawać więcej jak 10-15k, z wielu względów o których nie będę przynudzać :)
Na zakończenie zamieszczam filmik ze starych dobrych czasów, jak kiedyś uczyłem się gumować- potem szło mi to już lepiej :)
[url]https://www.youtube.com/watch?v=KxhB6M4PYyk[/url]