Odp: Suzuki RMZ 450 SM - race ready
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
FORUM.SUPERMOTO.PL » Giełda » Sprzedam » Archwium - Sprzedam » Suzuki RMZ 450 SM - race ready
Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
A prawda jest taka drodzy Panowie i Panie że w owy "zajechany sprzęt" przez ostatnie około 7 lat wpompowane zostało bardzo dużo kasy.Remonty silnika i zawieszenia oraz serwis (oleje co 3-5 mth,czyszczenie po każdym lataniu filtra powietrza i regulacja_sprawdzanie zaworów) wszystko potwierdzone prawdziwymi wpisami w książkę.Do czerwca 2016 r motocykl był race ready i pewnie byłby do dziś.Nowy kupujący albo nowi kupujący prawdopodobnie mieli ową książeczkę do wglądu.
A teraz moje pytanie-czy kupujący przed wyjazdem i prawdopodobnym pałowaniem na torze zadał sobie aż tyle trudu i sprawdził luzy zaworowe oraz np przeczyścił filtr powietrza?Pewnie nie bo to nowy sprzęt wyczynowy a w dodatku bezobsługowy.Brawo za zniszczenie zajefajnej furki.
Jednym słowem - strach kupować, bo może rozjebana i potem pretensje, strach sprzedawać - bo ci laik rozjebie a potem pretensje. Moim zdaniem zarówno mally jak i maćko mają rację - fura nie powinna się rozjebać po 15 min, a jednocześnie ja nie ujeżdżałbym wyczyna bez sprawdzenia wszystkiego wraz z głowicą, do której mam uraz (łożysko na wałku - to jest to, a nie jakieś tam panewki). Dalej - moto było 40 mth po remoncie, to ile by jeszcze pojeździło, 10 mth? Taki wyczyn bardziej dostaje po dupie na asfalcie niż w piochu, aż dziwne, żeby nie było jakiejkolwiek inspekcji. Chyba Jaca kiedyś wrzucał filmik, gdzie przy stopalu poszła korba w CRF-ie też po remoncie, tylko bez wymiany korby, ktoś tam jeszcze pisał, że ktoś w jakiej Yamasze przedobrzył z remontem o jedną mth i silnik jebnął. Uroki wyczyna.
Kupić-rozebrać-wymienić,naprawić co trzeba-złożyć-serwisować-cieszyć się jazdą.To takie proste i skuteczne.To nie są sprzęty na lans pod Makiem tylko wyczyny.Jak dbasz tak masz .
No tak luzy zaworowe zmieniły się w przeciągu 0,1mth, a filtr powietrza pewnie był zaklejony piachem w końcu nie od dziś wiadomo że sm lata w kopnym piachu. Skoro fura staneła po 15 minutach to równie dobrze mogła nie przetrwać jazdy próbnej, wtedy czyja wina też kupującego ?
Oczywiście po kupnie należałoby rozebrać sprzęt ale ludzie 15 minut to przesada, przecież dłużej może trwać jazda próbna. Jak nie zwrot to wypadałoby przynajmniej z tysiaka-dwa oddać.
Rozumiem jak jebnie po pięciu godzinach ale po 15 minutach to znaczy się według was powinno się motorki kupować bez odpalania , przy oględzinach już może jebnąć - bo to wyczyn:)
A jak kupuje się furę zima i nie ma gdzie zrobić jazdy próbnej to co?Ja kupiłem od mojego bardzo dobrego kolegi,który przekazał mi co i kiedy było robione i uświadomił uczciwie że nie ma pojęcia ,bo nie rozbiera silnika co tydzień, co od czasu remontu mogło się zużyć podczas normalnego "katowania"na torze.A tak na marginesie- sprzedający ,który tak podpicował sprzęta żeby wytrzymał 15 min-fachowiec!To nie są sprzęty nowe.Każdy z was przed sprzedażą rozbiera moto na części i robi remont-nie sądzę.
Myslę ze dla zrozumienia sytuacji warto przeczytać opis sprzedawanego motocykla "Stan bdb. W pelni gotowy do jazdy." ,"Stan bdb. Gotowy do wyscigow. "
No tak luzy zaworowe zmieniły się w przeciągu 0,1mth, a filtr powietrza pewnie był zaklejony piachem w końcu nie od dziś wiadomo że sm lata w kopnym piachu. Skoro fura staneła po 15 minutach to równie dobrze mogła nie przetrwać jazdy próbnej, wtedy czyja wina też kupującego ?
Byłem świadkiem jak ostatnio kolega robił regulacje zaworów i było wszystko ok ( CRF )
A nastepnego dnia po 2 wyjazdach 15 min na tor, dwa zawory się urwały... Więc we wszystko uwierzę :)
Co do filmiku Jacy i korby w CRF to mi jebła korba podczas gumowania.
Silnik wtedy był rozebrany kilka mth wcześniej (max 5-8)I tłok, korba zawory wszystko wyglądało na świeżę, panowie w zakladach do ktorych oddawałem poszczególne elementy mowili że nie ma oznak zużycia. A później bęc i korba na wierzchu :)
No i wyobraźmy sobie, że nie jeździłeś, tylko sprzedałeś jako ready to terror, po diagnozie mechaników, że wszystko w porządku. Ktoś kupił i korba jebła. Co teraz?
Jak to co? Do sądu z nim!! A po wszystkim jeszcze mokry willy i kop w dupę.
Ale przecież nie istotne, czy sprzedający wiedział, że to mina czy nie. Istotne jest to, że silnik stanął to przyzwoitość wymaga jakiegoś przynajmniej częściowego zadośćuczynienia. Motor nie był zgodny z opisem w ogłoszeniu i to jest fakt.
Gdyby nie został sprzedany to pewnie jebnąłby na oczach następnego kupującego a sprzedający musiałby go puścić na części.
Ja troszkę stanę za MAĆKO.
Kupujesz wyczyna to wypada przed jazdą go sprawdzić. Nawet mówi o tym instrukcja obsługi.
A tutaj bez wymiany oleju, bez niczego od razu na tor. Jeszcze jakieś akcje z mieszaniem oleju przy kupnie ehh
Ja nigdy w życiu żadnym wyczynem nie wróciłbym na kołach do domu, nawet po kupnie nie zrobiłbym jazdy w wokół komina. Jedna mała pierdoła, jeden mały detal może zrobić bum.
Natomiast zanim powiesisz psy na sprzedajacym to upewnij się co było powodem tego zatarcia.
Bo 15 minut ostrej jazdy to bardzo dużo czasu. W tym czasie można zatrzeć wszystko - tłok, korbę, wałek.
Co ma powiedzieć Delta który w Bergu zrobił grunt remont który starczył na 15mth. To są dwa dni jazdy - np. jeden w weekend. Gdyby wtedy sprzedał zaraz po remoncie to też by wyszło, że oszust, coś ukrył bo się wszystko zesrało po 15mth!
Nie przewidzisz tego.
Teraz działa, chodzi jak złoto a za 10 minut stoi w miejscu lub się rozpruwa jak szmata.
Nie bez powodu są to motocykle wyczynowe, nie bez powodu masz tam zaglądać co 10mth, nie bez powodu niektórzy producenci nie daję gwarancji na crossy.
Nie bez powodu każdemu polecam kupić motocykl do remontu a nie po remoncie w przypadku wyczynów.
powtórzę się - wałki i głowica, gdy jest full stan oleju i płynu chłodniczego, nie zacierają się po 15 minutach jazdy. Ktoś wcześniej musiał cisnąć na niskim poziomie oleju bądź jego braku i usterka występowała przed zakupem. To, że się dokończył żywot 15 min po zakupie, nie zwalnia sprzedającego od sprzedaży motocykla bez wad ukrytych.
Stan bdb. Gotowy do wyścigów.
Nikt nie mówi, że sprzedający wiedział, że sprzęt się zaraz rozsypie ale opis nie był zgodny z prawdą. Zresztą nie mógł być zgodny bo 51h po remoncie to już czas najwyższy na następny remont:)
Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
FORUM.SUPERMOTO.PL » Giełda » Sprzedam » Archwium - Sprzedam » Suzuki RMZ 450 SM - race ready
Wygenerowano w 0.064 sekund, wykonano 79 zapytań