Odp: Husaberg 100 pytań do...
Czyli moge założyć ze np. kończą sie pierścienie dlatego puszcza mi tego czarnego dyma podczas przegazowania (za każdym razem) w najwyższych partiach obrotów, w wydechu oczywiście czarne sadze, a nie idzie górą w rame ze względu na podwójne sitko tylko przewala go i wydech idzie? A dodam ze na samym poczatku ze puszczały mi węże od odmy przy pokrywie pomimo nowych opasek tj. ściągało praktycznie odme z króćców w pokrywie i dopiero porządne opaski dopizdzione ze aż króćce strzelały a waż mało co sie nie przeciął? A szczerze powiem ze mam wrazenie ze pod butem mnie tak nie pokrzepia jak wcześniej, a i przy samym ustawianiu tłoka do kopa nie muszę praktycznie używać manualnego dekompresatora a wcześniej jak sie zatrzymał to nie było siły zeby bez deko przejść przez opór na kopniaku. A dodam ze podczas zakupu była praktycznie połowa stanu oleju (spowodowane wszedobylskimi wyciekami) i jednak pierścionki dostały? I tak i tak trzeba rozbierać bo czuje ze do lata nie ma opcji dojeździc, a póki co silnik nie wybuch i chodzi także mozna troche ograniczyć koszty, a poprostu sobie głośno myśle. Bo jak okazałe sie np. tuleja (jak Robull robił to tuleja była przehonowana, a jak tuleja to i tłok no i wszystko bedzie trzeba z wiadomych względów zeby dołu nie wysrało). Wiadomo kwestia pomiarów wszystko wyjaśni jezeli o ten aspekt akurat chodzi.
Ps. Ze świecy i zegara cos da rade wyrzeźbić do zmierzenia kompresji, czy lepiej kupic cos gotowego? W zasadzie tylko tego elementu mi brakuje, a przytykanym na gumę ktory posiadam nie podejdę, do R4 itp. paździurów sie nadaje ale nie tu.