Dostałem taką odpowiedź :)
Tomek,
Zawsze robicie jako zawodnicy raban że biuro pracuje niewydolnie, powinien być podział na grupy które wchodzą do biura itd itp. Wystarczy że zgłosicie się do imprezy wcześniej (I termin) i opłacicie wpisowe – wówczas wchodzicie do biura odebrać transponder, podać książeczkę zdrowia z licencją i podpisać osobiście zgłoszenie; ile to zajmie? 15 sekund? Gdy przychodzicie bez wypisanego zgłoszenia, próbujecie zapłacić wpisowe (raz gotówką, innym razem kartą), złożyć dokumenty to ile czasu zajmujecie? 2 min? To ilu Was można obrobić w godzinę? Moją wersją do 240, Twoją do 30...
...teraz rozumiesz po co jest I i II termin zgłoszeń? Nie dla zawodników, dla Organizatora! Żeby był przygotowany do imprezy, żeby wiedział ilu w przybliżeniu będzie zawodników, jak rozmieścić paddock i wiele wiele innych rzeczy.
Jako zawodnicy powinniście zrozumieć że jest to symbioza – będziemy współpracować, będzie dobrze; nie będziemy, będzie dym. Wszystkim nam powinno zależeć żeby to pracowało.
Co do Twojego wpisowego, tak – jeśli będziesz płacił na miejscu będę oczekiwał 50% wyższego wpisowego. Jeśli zapłacisz przelewem i do jutra go zobaczę na koncie, potraktuję Cię jako I termin.
Pozdrawiam
Jacek Molik
Zastanawia mnie jedno, byłem raz na Litwie i tam wszystko da się załatwić szybko prosto i bez nerwów, dlaczego to u Nas tak nie funkcjonuje ?
Heh, zgłoszenie wysyłam zawsze w pierwszym terminie, płacę zawsze gotówką z wyliczoną kwotą na miejscu i uważam że nie powoduję tym zatoru :) przekazanie gotówki i otrzymanie rachunku zajmuje 5s :) a czuję się zawsze spokojniej płacąc na miejscu, bo udział w każdej kolejnej rundzie stoi u mnie pod znakiem zapytania a 200zł to przynajmniej dla mnie nie mało kasy :)