Straszne mam przygody z tym motocyklem- najpierw walka ze zdjęciem magneto, potem problemy z elektryką w całym pojeździe, potem nadwyrężone sruby mocujące cierny fragment tarczy, potem długi czas czekania na warsztat a nastepnie szukanie tłoka i cylindra bo ten był maksymalnie jajowaty /ponoc taka tendencja w husce?/.
W koncu znalazłem w necie gościa, który powiedział że wstawi pierscienie i dobierze tłok.
dałem mu 700zeta i cylinder.
tydzien, czekam, 3 tygodnie, miesiac, dwa...i 3 miesiac sie zaczał....
nie miałem czasu dopilnować, ani jeździć więc tylko dzwoniłem a gośc ciągle mówił: jest tłok, ale zły- ale będzie już nowy wysyłany bo sie w wossnerze pomylili.
W koncu się wkurwiłem i postanowiłem odebrać część: facet powiedział, żeby mu dać tydzień jeszcze.
Minął tydzień- i gość zniknął.
nie odbiera telefonu, nie przychodzi do warsztatu, który regularnie sprawdzam itp itd.
jednym słowem zrobił mnie w ch*.
Wpisałem w google jego nazwisko i okazało się, że Daniel Cytling mający warsztat na Peca....zrobił taki numer już któryś raz.
Oczywiście podjąłem odpowiednie kroki prawne.
Tak ku przestrodze wszystkim...
Pociesza mnie myśl, że i tak nie miałbym czasu jeździć, a z drugiej strony wiadomo....
Na koniec strasznie, ale to strasznie chcę podziękować Tegmie, który okazał sie mega cierpliwym i niezwykle pomocnym gościem.
Mam nadzieje, że kiedy zawitam na wybrzeże, znajdziesz moment by się spotkać, bo chciałbym podziękować trunkiem;)
"Jak dla mnie możesz sobie ich k**** kupić nawet 15 i żadnego nie umieć odpalić"