Odp: Amor skrętu do LC4 Supermoto
trza ściągać z zagramanicy i zaprzyjaźniać sie z jakimiś tokarzem...
Triumph Speed Triple 2010 SE
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
FORUM.SUPERMOTO.PL » Garaż » Amor skrętu do LC4 Supermoto
Strony Poprzednia 1 2 3
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
trza ściągać z zagramanicy i zaprzyjaźniać sie z jakimiś tokarzem...
Wyciągnę brudy z przed kilku miesięcy , ale to tylko po to aby was ostrzec wczoraj w niedziele o godzinie ok 19 zginą znajmy ,jechał Triumphem speed triple z kolegą prowadzącym rocketa 3 , poniosła ich fantazja i na miejskiej drodze zapieli trójki podpuszczajac sie na wzajem . Skonczyło sie shime speed triple , ale musiał to byc wielka shima bo kumpla na motorze wyniosło z lewej stronę jezdni na prawa wyrzuciło z motoru sam wpadł pod zaparkowane pod domem audi , motr przekoziołkował jeszcze kilkadziesiat metrów zmieścił sie pomiedzy płot i zaparkowna toyote rozbijając ją i wyrywając przęsło stalowego płotu tak ze kwadratowy słupek został na podmurówce wyklepany na płasko .Niestety za duża predkosc była a za mała odległosc pomiedzy upadkiem a felernym audi kumpel uderzy w tylni zderzak i hak ,nie wiem dokłądnie jakie to miało skutki ale na pewno miał uszkodzone wnętrzności możliwe że kręgosłup tez był naruszony na początku jeszcze oddychał nieprzytomny pozniej nie oddychał i w karetce przywrócili akcje serca ale niestety w szpitalu organizm sie poddał straciliśmy na prawde fajnego sympatycznego kolege , słyszy sie o wypadkach ludzi na motorach w Polsce ale nigdy nie dotknęło mnie to az tak blisko może dlatego dało mi to teraz do zrozumienia , trzeba odpuszczać tego gazu. Droga była równa bez łat był tylko jeden krótki uskok na jezdni od którego wszystko sie zaczeło trzeba sie bronic tej jebane shimy bo to jest straszne , był człowiek i już go nie ma coś sie napewno skonczyło i już nic nie bedzie takie jak było .
Może to chwilowe , moze mnie wyśmiejecie , ale ja sie przyłączam do akcji :"Jedz szybko tam gdzie wolno" promowanej przez zawodowych motcyklistów w tym
Bartka Wiczyńskiego vice mistrza polski w klasie Superstock 1000 który jest od nas z miesciny.
A tutaj dowód dla tych kórzy nie wiedza jakie to kurestwo jest groźne
http://video.interia.pl/obejrzyj,film,69121,sortuj,ch,st,8,pozycja,3487,motocykl
A tutaj dowód dla tych kórzy nie wiedza jakie to kurestwo jest groźne
ja juz wiem :( w zeszły wtorek zrobiłem swoim Bergiem za długą gume doszedłem do 6 i przy opuszczaniu wyrwało mi kiere z rak i skończyło sie dość nieciekawie złamany Th12 :rolleyes: teraz widze ze to nie tylko ja miałem takie problemy
Jak doszedles do 6 biegu to pociesz sie mysla, ze upadajac przy takiej predkosci z powodzeniem mogles skonczyc w plastikowym worku, gdybys mial mniej szczescia. Tez mam pamiatke w postaci uszkodzonego kregoslupa po wywrotce na motocyklu. Ciekawe na ile takie rzeczy sa uleczalne :(
Strony Poprzednia 1 2 3
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
FORUM.SUPERMOTO.PL » Garaż » Amor skrętu do LC4 Supermoto
Wygenerowano w 0.050 sekund, wykonano 72 zapytań