Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
FORUM.SUPERMOTO.PL » Garaż » Amor skrętu do LC4 Supermoto
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Jakieś sugestie?? Jest możliwość zamontowania czegoś takiego?? Po shimie jaką złapałem w sobotę zaczynam się ostro zastanawiac nad zakupem amora i założeniem go.
Podpowie ktoś coś??
Po shimie jaką złapałem
Powaznie?
Mi jedynie raz udalo sie zlapac potezna shimmy. Bylo to na zawyklej dziurawej (lub jak wola inzynierowej-otworowej) drodze i na KTMie SMR450.
Na husce, duku -nigdy.
koszt około 2-2,5k przynajmniej mnie tyle ot wyszło. Oj tak lc4 lubi shime szczególnie jak mu porzadnie otwierasz a droga ja ta ze wsi czyli taka jakich pelno w naszym karaju
są :)
ups Cross był szybszy
Wujek google prawde powie:
http://www.stenhouseracing.com/shop/index.php?main_page=product_info&products_id=6
http://speedsupplies.com/partswebc/pubproddetail.aspx?seqkey=28019
http://cgi.ebay.com/ebaymotors/Steering-Stabilizer-Damper-Dirt-Bikes-Quads-New-Scotts_W0QQcmdZViewItemQQ_trkparmsZ72Q3a1171Q7c66Q3a2Q7c65Q3a12Q7c39Q3a1Q7c240Q3a1318Q7c301Q3a0Q7c293Q3a1Q7c294Q3a50QQ_trksidZp3286Q2ec0Q2em14QQhashZitem360125330079QQitemZ360125330079QQptZMotorcyclesQ5fPartsQ5fAccessories
Koszta nowego amora z mocowaniem ponizej 1500 PLN. Da rade.
Kolego, może powinieneś sprawdzić czy nie masz wycieku oleju z którejś lagi... Sam osobiście używałem takiego amortyzatora skrętu i nie widziałem jakiejś istotnej zmiany w lataniu mojego KTM-a.
Ja podpowiem. Mi się to trafiało wiele razy, bo w moim LC4 to raczej standardzik. Też myślałem o amorze ale szkoda mi było kasy i jak się pożaliłem typowi, co wie o co chodzi w motocyklach to usłyszałem "amor nie jest potrzebny, odpie.... się od kierownicy". No i pomogło. Na początku jak się przyzwyczajałem, to praktycznie puszczałem fajerę jak były pierwsze objawy a teraz inaczej trzymam kiermanę i zjawisko zanikło :D Jak się napinasz i ściskasz kierownicę to przenosisz drgania i wibrę na całego syfa. Jak ją puścisz to moto samo się "naprostuje" na zasadzie żyroskopu. Spróbuj, w końcu to opcja darmowa. Może i Tobie pomoże.
Po tym co miałem w sobotę to raczej nie da rady puscić kiery. Przyziemiłem z długiej gumy na piątce przy jakichś 120km/h. Jak tylko przednie koło dotknęło asfaltu cały motocykl zaczął trzepać jak pies po kąpieli. Myślałem że spadne. TO nie była zwykła shima, to było megatronowe shimisko!!!! PRzy 120 od ogranicznika do ogranicznika na tych moich oponach kartoflach i na lutowym asfalcie:/
Usztywniłem łapy i nie puściłem gazu. Puszczenie kierownicy to śmierć na miejscu. Do tej pory mnie łapy bolą bo z ramion amorek skrętu zrobiłem:) Ale utrzymałem bestię. Zastanawiam sie czy taki mechanizm nie byłby dobrym rozwiązaniem. Ale 1500 zł. Trochę dużo. Rynek używek nie istnieje:/ Nic, zmienie opony, będę lądował z super prostą kierownicą, kołem na wprost (wiał boczny wiatr i myślę że na lekko skręconej kierze wylądowałem) i zobaczymy co sie będzie działo...
a Wujek google nie jest dokładny... panie Radosławie
No to mów, że zlądowałeś na skręconym kole... Moja teoria dotyczy shimmy, które pojawia się przy przyspieszaniu na nierównościach.
Przyziemiłem z długiej gumy na piątce przy jakichś 120km/h. Jak tylko przednie koło dotknęło asfaltu cały motocykl zaczął trzepać jak pies po kąpieli
Wcale mu sie nie dziwie, jak ja bym dociagnal do 120 na gumie to bym sie trzesl jak Twoj motocykl.
nie żartujcie sobie, to poważna sprawa:)
Sam nie jestem praktykiem, więc to co piszę to tylko teoria, którą powtarzam. Ale teoria, którą usłyszałem od gościa co jest praktykiem bo jeździ ciągłym wheelie na dakarowym KTM-ie po poligonie czołgowym na Rembertowie ( Jacek Czachor ).
Im większa prędkość motocykla przy opadaniu z wheelie, tym bardziej gwałtowna reakcja na zmianę geometrii motocykla wynikającą ze skrócenia rozstawu osi, które to skrócenie wynika ze skrócenia przedniego i wydłużenia tylnego zawieszenia po dobiciu przy lądowaniu. Lekarstwo : im większa prędkość wheelie, tym łagodniejsze ( na gazie ) musi być lądowanie. Krótko mówiąc nie można przy dużej prędkości lądować na zamkniętym gazie bo moto może Ci tego nie wybaczyć.
Oj wiem co to znaczy gruuuuba shima !!! Zdarzyło mi sie to samo w czasie lądowania z długiej gumy niestety na nierówny asfalt, złapałem przednim kołem tak zwanego placka na asfalcie czyli profesjonalnie naprawioną nawierzchnię :-) Wibracje od dechy do dechy, myslałem że wyzionę ducha. Amortyzator skrętu napewno zapobiega takim efektom.
im większa prędkość wheelie, tym łagodniejsze ( na gazie ) musi być lądowanie. Krótko mówiąc nie można przy dużej prędkości lądować na zamkniętym gazie bo moto może Ci tego nie wybaczyć.
Gaz nie był zamknięty przy lądowaniu. nigdy nie zamykam gazu, raczej go przymykam. Czasem przy ziemia sie ostro jak guma jest za wysoka i tylny ham jest grany. Myślę że to wszystko przez ten boczny wiatr:/
ale ale. Drz jeżdżona była i w takich i w gorszych warunkach a nigdy tak nie wierzgała. KTm jest narowisty:)
Prosta metoda jest taka, popuść gaz jak chcesz lądować, jak motocykl będzie blisko nad ziemią, dodaj gazu i kontroluj ciałem żeby opadł na ziemię, a nie znów na gumę.
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
FORUM.SUPERMOTO.PL » Garaż » Amor skrętu do LC4 Supermoto
Wygenerowano w 0.019 sekund, wykonano 86 zapytań
