Chłopaku ty to sie lepiej nie wypowiadaj o czym ty informujesz z Twoim bratem a o czym nie.
nie czytałem poprzendich postów ale jeśli już chcemy szczerośći to prosze, to jest wiadomosc ktora wysylam wielu ludziom którzy mnie o Ciebie pytaja
Nie polecam sprzedawcy :)
To oszust. Zamieniłem sie z nim na moto na yzf r1 2012. moto miało byc nowka i tylko wymieniony miało miec bok.
Okazało sie,że przyjechal do mnie uwalonym od błota motocyklem i specjalnie zamazał numer silnika ktorego...nie ma...ktoś wytarł papierem ściernym.
A wytarł dlatego poniewaz jest to silnik z modelu 2009(sprawdzilem pozniej po deklu obok rozrządu)
kolejna rzecz, lagi dwa dni po zakupie zaczeły lać na asfalt.Okazało sie ze były juz grzebane i byle jak załozone uszelki,a moto mialo byc nowe z przebiegiem 8tys km.
Następnie padł napinacz, regulator napięcia i pompa paliwa.
wszystko w tydzień po kupnie.
On razem z bratem próbowali mi wcisnac BMW s1000rr z 2010 roku,ale kiedy nie chcialem powiedzieli mi "nie wiemy jak sprzedac bmw bo ma już ponad 60tys km i trzeba cofnac do 20tys licznik inaczej nie sprzedamy"
Ja też głupi dałem sie nabrać i 6tys zł kosztowało mnie doporowadzenie moto do użytku.
Koleś wzbudza zaufanie i udaje spoko gościa wiec może to mnie zwiodło.
Nie wiem jak z KTMem ale wiem,że mu skrzynia ponoć padała bo pisał i wiem tyle,że latał na kole non stop.
Do yamahy miał mi dorzucic nowy filtr K&n i nowy aku (filtr dał śmiecia jak i aku które padło pare dni pozniej rowniez)
Slyszałem też,że wali kosz sprzegłowy wiec on zapewniał,że maja magika mechanika ktory to zrobi jak bede kupował (nie zrobił nic)
Gość jest naprawde wielkim ściemniaczem, jeśli bedziesz chetny na KTMa pamietaj żeby na umowie napisać pełna kwote ponieważ oni strasznie naciskali na duzo mniejsza kwote.teraz wiem czemu.
Przyjechali do mnie też na moto i jak zobaczyłem stan ich motocykli też powinna mi sie lampka załaczyć.
Nie dbaja chłopaki o sprzety, ten gosc ma 17 lat a jego brat z 23.
ten 17latek waży grubo ponad 100kg wiec jak wsiadł na ktma to mi sie go szkoda zrobiło troche zwlaszcza ze ledwo na palcach stał, moto na pewno nie ma łatwo,zobacz jak lataja na YT sprzetami,maja duzo filmow.
Ulepami śmigaja i myśle,że o wymianie czegokolwiek od kiedy go ode mnie kupił można zapomnieć.
jak wyjałem filtr powietrza to sie za głowe złapałem
Mógłbym jeszcze pare smaczków wyciągnąć ale po co, myśle,że to wystarczy.
Jestecie wałami i tyle, nawet z rocznikiem mnie okłamałes przez tel bo R1 miało być 2012 a nie 2011 mimo że juz polift. Mieliśmy Ci zrobić wizyte jak opowiedziałem kilku znajomym tę historie,ale szkoda mi rąk brudzić w gównie bo ja nie zbiednieje.
Jak ktoś chce coś wiecej wiedziec to pisać na PW bo to tylko post informacyjny i nie będe sie wdawał w gównoburze forumową z dziećmi.
PS. Koso moto nie było w stanie salonowym,jak mozesz napisać "wiem bo mialem jechac je obejrzec" xD to wiesz czy miales jechac?... moto leżało na prawym boku boku i myśle,że to juz sie stało w polsce bo widzialem archiwalne zdjecia jak Barteq jezdzi SMC-Rem na torze jakiś czas temu...
Wszedłem w te twoje zdjecia w pierwszym poście,niezły syf z niego zrobiłeś :D za moich czasów te wydechy błyszczały... a karma to do Ciebie wróci pulpeciku :>