Temat: jaka husqvarna
Witam wszystkich.. Potrzebuje wiadomości na temat modelu te 350 - czy warto kupić ? Licze na wasze opinie.. Ewentualnie który model warto kupić ... Za odpowiedż z góry dziekuje i pozdrawiam.
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
FORUM.SUPERMOTO.PL » Co kupić? » jaka husqvarna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Witam wszystkich.. Potrzebuje wiadomości na temat modelu te 350 - czy warto kupić ? Licze na wasze opinie.. Ewentualnie który model warto kupić ... Za odpowiedż z góry dziekuje i pozdrawiam.
kupuj SM450R :cool:
ja mam taki model, z przelotowym wydechem, kolo 45km, mocny motorek jak na 350, kupilem rozjechanego zrobilem remoncik i jest git.
Cześć
Cześć
Cześć
zalezy do jakiej jazdy to chcesz?
Moto potrzebuje do codziennej jazdy.. tzn. Dojazdy do pracy i wieczorne wypady na miasto... A w weekend kto wie, może w las gdybym do moto kupił koła offroad...
to moze jakas 510, 570 albo 610 bo np 450 to bardziej na tor
Moim zdaniem do takich celów jak mówisz nie warto.
To silnik z piekielnie delikatnym i czułym systemem smarowania (brak pompy oleju), trzeba bardzo często w nim zmieniac olej i tak do jazdy na co dzień to nie zafajny pomysł moim zdaniem. Części do tego silnika do najtańszych też nie należą, a w tych modelach wbicie się na minę to oceniam tak mniej więcej na 65% do 75% szansy.
do codziennej jazdy to raczej kiepsko sie nadaje ta maszyna z racji dość częstej i konsekwentnej pielęgnacji, olej, filtry, zawory itd... ja fruwam TE450 przerobiną na SM i poza torem i terenem poruszam sie na nim sporadycznie po ulicy... szkoda maszyny na tłuczenie kilometrów robota-dom... troche mniej troskliwego serwisu wymaga DRZ ale o to pytaj innych po mi nie wypada sie wypowiadać ;-)
to moze jakas 510, 570 albo 610 bo np 450 to bardziej na tor
z tego co wymieniles na zawody bym tylko 610 nie pojechal, oczywiscie jakbym mierzyl troche wyzej niz przedostatnie miejsce :) ale nie o to chodzi, kolega szuka chyba moto w cenie 350 czyli kolo 5k...
Moim zdaniem do takich celów jak mówisz nie warto.
To silnik z piekielnie delikatnym i czułym systemem smarowania (brak pompy oleju), trzeba bardzo często w nim zmieniac olej i tak do jazdy na co dzień to nie zafajny pomysł moim zdaniem. Części do tego silnika do najtańszych też nie należą, a w tych modelach wbicie się na minę to oceniam tak mniej więcej na 65% do 75% szansy.
dokladnie tak jak jarek to ujal, filtru oleju tu nie ma, jest gowniana siateczka magnesowa...
Jeśli już mówimy o kosztach to oscyluje w granicach 7 tyś.. wydaje mi sie, że za te pieniądze można już kupić fajne moto.. A może mi sie tylko wydaje, może to dopiero początek wydatków, bo z tego co piszecie to te husqvarny są strasznie awaryjne tak ? No i słabo sie nadaja do codziennej jazdy.
Więc jakie moto ? Jakiej marki ? Oczywiście mnie chodzi o moto typu Supermoto
Jak uważacie, które z oferowanych na rynku tego typu moto najbardziej nadaje sie do miasta, który z nich jest w miare uniwersalny i mało awaryjny..
bo z tego co piszecie to te husqvarny są strasznie awaryjne tak ?
Ja to powiem Ci trochę inaczej, bo nie jest to prawda tak jak to powiedziałeś.
Te silniki bez pompy olejowej są juz od deski kreślarskiej przeznaczone do użytku zawodniczego. Wszystko ładnie się kręci jak cała obsługa silnika jest zgodna z jego przeznaczeniem. To nie są silniki do normalnego wożenia dupy na co dzień.
Dramat się robi jak ktoś kupi taką maszyne z 15 ręki i może pierwszych 2-4 właścicieli dbało o maszynę tak jak nalezy, reszta użytkując maszynę jako klasyczny dupowóz robi obsługę tak jak dla dupowozów czyli XT 600, DR 350-650, XR 600. No i wtedy zaczyna się dramat. Szlam olejowy w silniku zatyka sitko olejowe, podciśnienia w skrzyni korbowej nie mają już siły przepchnąć oleju do dyszy natryskujacej olej na łozyska w stopie korbowodu, i robi się kaplica. Albo zawór membranowy (który przy obsłudze też trzeba wymieniać) który odpowiada za przetłaczanie oleju pęka lub straci sprężystość, i tak samo, korba staje. Dlatego ryzyko wejścia na minę w tym modelu Husqi jest ogromne. W tym pieniądzu możesz kupić już jakiś normalny motocykl, z normalną pompa olejową, gdzie jakiemuś mechanicznemu gamoniowi trudno coś tak spierdolić koncertowo jak w tych Husqach.
Chyba że kupisz maszynę już zrobiona na cacy, i od w pełni świadomego użytkownika, co i kiedy należy robić w tych wyczynowych (na owe czasy) silnikach. Ale to już po prostu musiałbyś mieć niebywały fart, żeby jeszcze taki świadomy gość sprzedał zrobiony na igiełkę motocykl.
Albo masz klimat żeby sobie zrobić taki motocykl jak należy, wtedy chylę czapkez glowy.
Obrazowo: założmy że poznajesz świetną dupe i jakoś tak wychodzi że zawodowo to ona jest królową Szwecji. Zalezy Ci na niej bo to fajna laska, ale chodzisz z nią tylko na hamburgery do baru dworcowego, a pierscionki kupujesz jej plastikowe z diamentem z plexi. Trudno utrzymac taki związek, musi się sypnać, królowa Szwecji ma swoje wymagania i jak jeszcze na obiad dostanie paprykarz szczeciński z puszki, to się wkurwi i pogoni adoratora za drzwi won :) .Cudów nie ma.
Pzdr.
Chyba że kupisz maszynę już zrobiona na cacy, i od w pełni świadomego użytkownika, co i kiedy należy robić w tych wyczynowych (na owe czasy) silnikach. Ale to już po prostu musiałbyś mieć niebywały fart, żeby jeszcze taki świadomy gość sprzedał zrobiony na igiełkę motocykl.
Pzdr.
Np. od Tegmy :P ale ja nie sprzedam swojej maszyny :P
Kup DRZ i po sprawie
Obrazowo: założmy że poznajesz świetną dupe i jakoś tak wychodzi że zawodowo to ona jest królową Szwecji. Zalezy Ci na niej bo to fajna laska, ale chodzisz z nią tylko na hamburgery do baru dworcowego, a pierscionki kupujesz jej plastikowe z diamentem z plexi. Trudno utrzymac taki związek, musi się sypnać, królowa Szwecji ma swoje wymagania i jak jeszcze na obiad dostanie paprykarz szczeciński z puszki, to się wkurwi o pogoni adoratora za drzwi won :) .Cudów nie ma.
Pzdr.
Ja pie.....le. :) Ale tekst :P hehehe
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
FORUM.SUPERMOTO.PL » Co kupić? » jaka husqvarna
Wygenerowano w 0.062 sekund, wykonano 78 zapytań