Ciuchy SM (Strona 1 z 4)

ponizej masz w zasadzie kompletny obrazek ubioru na supermoto.
Brakuje jedynie rekawiczek-masz do wyboru skorzane lub crossowe ze wzmocnieniami. Osobiscie do pewnego czasu bylem zwolennikiem skorzanych ze sportowego motocykla, ale crossowe sa znaczenie wygodniejsze.
Nie widac tez "żółwia", ktorego zapewne "model" ma pod kurtka.

Kombinezon do SM, wyglada podobnie jak na motocykl sportowy, z tym ze z tego co sie orientuje jest tak uszyty, ze mniej krepuje ruchy podczas przekladania motocykla z winkla w winkiel oraz skokow. Ważniejsze jest to aby mial komplet porzadnych wzmocnien na kolanach i barkach i aby byl dosc dopasowany.

Buty moga byc crossowe-za pare groszy mozna u kadego szewca dorobic brakujacy fragment podeszwy. Mnie to kosztowalo 30 zl za but.

No wlasnie JarekS lecial w Koszalinie ochraniaczach crossowych, zaliczyl glebe i stad pytanie ;) Wiec zapomnij o zbroi.

na ulice, do lajtowego latania moze i OK, ale na tor nie wiem czy Ci wejdzie pod skorzany kombinezon.

Dodam jeszcze dla przykladu fote kombinezonu supermoto

oraz fote kombinezonu tej samej marki na sportowy motocykl.

Jak widac poza slizgaczami na kolanach niewiele sie roznia, ale opis przy kombinezonie supermoto jest taki:

COMFORT
-Elasticated D-Stone fabric
-EIasticated Kevlar fabric (brand-name fibre)
-Elasticated leather inserts
-Removable Sanityzed lining

Dla kompletnie nie kumajacych angielskiego wyjasniam, ze w kazdym zdaniu opisujacym ten kombinezon jest slowo "elastyczny" i to przede wszystkim go wyroznia. Dobra sprawa jest wyciagana wysciolka wew, ktora mozna uprac.

kwach77 Zle zrozumiales. Cytuje siebie powyzej. Preferuje rekawiczki crossowe bo wygodniejssze. Tylko rekawiczki.
Uwazam ze kombinezon skorzany jest na tor znacznie lepszy niz crossowy zestaw ochraniaczy i ciuchow.
Lezalem w skorze nie raz i poza szukaniem motocykla w trawie, to zadnych skutkow takich wywrotek nie mialem.
Jesli slizgac sie na tyłku po asfalcie, to wg mnie tylko w skorze. Nie musi to byc dainese z obrazka, ale moze to byc nisko budżetowy kombinezon Polo (FLM) czy innego HeinGerike/Louisa.

Jesli to beda spodnie skorzane, to OK :)

Naprawde, crossowe ciuchy dobrze znosza samo pozegnanie sie z maszyna i przywitanie z ziemia, ale juz slizganie sie po asfalcie na pupie lub w innych konfiguracjach, czasem bedac przycisnietym motocyklem, to juz znacznie gorzej.

Co to, kurtka pod patronatem AMA Supermoto, o ile dobrze widze znaczek?

P.S. Bylem u Ciebie pod praca ostatnio i widzialem jakiegos Royala Enfielda-zmieniles pojazd? ;)

Specem od Sm nie jestem ale w kwestii poniewierania sie po twardym asfalcie na wszelkie możłiwe sposoby doświadczeń mam sporo wyniesionych ze stuntu.

Crazy dobrze prawi- skóra to zupełnie inna liga i na obecną chwile nie wymyślono nic co chocby w zbliżony sposób zapewniało bezpieczeństwo jak solidne kombi z ochraniaczami.
Zbroja jest OK na zasadzie: "lepsze to niż nic" ale wiara w to że dużo pomoże moze być złudna.
Sam często latem latam w zbroi i t-shirtc'ie ale to dlatego że dużó tricków w stuncie robi sioe wolno i w skórach bym poporstu sie ugotował.
Jednak ochrona jest tak naprawde tylko przy glebach na niewielkich prędkościach(chroni od stłuczeń itp) ale nawet wtedy nie trudno o paskudne długo i źle gojące sie "zdrapki".
Kiedy prędkości rosną powyżej 40 zbroja coraz gorzej spełnia swoją funkcję i już przy średnio spektakularnym szlifie można dostać takiego "uczlenie na asfalt" że przez nastepne 2 tygodnie co rano będziesz sie odklejał od prześcieradła i pościeli(wierz mi na słowo- nic przyjemnego).
To samo zresztą tyczy sie dołu- ochraniacze na kolana dają radę wyłacznie na kolana a reszta z siedzeniem na czele obrywa na maxa.
Tak więc SKÓRA ROX a reszta sposobów na ochrone jest sporo w tyle...

Najlepiej opisuje motocykliste pastrana-"gdy budze się rano i nic mnie nie boli, myślę że umarłem..."