W Toruniu ja bym nie poprawiał tego z czym zawodnicy mają problem- głęboki piach. Jak ktoś teren ogarnia, to nie jest to dla niego problem- patrz np. Litwin i Żural. Odrabiali z 2 sekundy w samym terenie.
Tak samo tam gdzie kusloncu się kopałeś tam kilka osób wyprzedzało. Tylko trzeba ogarniać. Dla mnie to była "pułapka" i tam się nie pchałem.
Jak ułatwimy teren- a utwardzenie go to ułatwienie to w Toruniu będzie jedna szybka nitka i tyle. A tak jak jest kopki piach to ludzie tracą "impet".
A tak będzie szybka nitka i blokowanie non stop.
W Koszalinie rzeczywiście zbytnio nie ma gdzie wyprzedzać, choć też to się sprowadza do umiejętności. Kilka zmian pozycji było.
Szczególnie po hopie, przy pierwszym hamowaniu. Gdyby bandy były bliżej to oczywiście było by atrakcyjniej i dwie potencjalne nitki przejazdu.
Jak coś to zmienić tak żeby było trudniej.
Pozdrawiam,
Piotrek