toivias napisał/a:jak już cytujesz, to cytuj całość, a nie tylko fragmenty, które Ci odpowiadają ;)
"...Inny słowy gdy kierowca zamierzający skręcić w lewo zauważy pojazd jadący w tym samym kierunku po pasie, który skręcający w lewo zamierza przeciąć, powinien zaniechać wykonywanie tego manewru. Sytuacja taka powinna spowodować utratę zaufania do kierowcy pojazdu wyprzedzającego, a w konsekwencji do zaprzestania manewru skrętu w lewo.
W takim przypadku odpowiedzialność za spowodowanie wypadku drogowego będzie spoczywać na kierowcy, który zamierzał skręcić w lewo, ponieważ nie ustąpił pierwszeństwa oraz na kierowcy pojazdu wyprzedzającego, ponieważ wyprzedzał w niedozwolony sposób."
I tu jest ważne stwierdzenie: "gdy kierowca zamierzający skręcić w lewo zauważy pojazd jadący w tym samym kierunku po pasie, który skręcający w lewo zamierza przeciąć, powinien zaniechać wykonywanie tego manewru. " Czyli jeżeli nie zauważył, a miał prawo gdyż akurat w tej sytuacji była tam podwójna ciągła, przejście, etc to nie możemy mówić o winie obu stron. Dodatkowo całe wyrażenie dosyć mocno wskazuje na celowość działania (czyli założenie, że wyprzedzający pojazd zaniecha manewru). Gdyby była tam przerywana to normalną sprawą jest, że upewniasz się, czy nic nie jedzie ale w takich okolicznościach pewnie każdy kierowca bardziej się skupia, żeby nie dostać "strzała" od samochodów nadjeżdżających z przeciwnego kierunku. Swoją drogą, wydaje mi się, że gdyby motocyklista odbił w prawo zamiast robić spektakularne stopie, to dałby radę go ominąć.