Temat: Husaberg FE 450 E 2004 by hacker33
Powstawiam tutaj troszkę fotek z przygód z moim Bergiem.
Nie będzie to hiper tuning jak z Katem. Tylko sprawianie aby kat był sprawny i jeździł, dopasowany pod moją jazdę ewentualnie jakieś małe przeróbki.
Dzisiaj silnik opuścił ramę.
Przebieg 240,7mth
Ogólnie jeździł do końca. Jednak kończące się ząbki na napinaczu łańcuszka rozrządu, pomieszane sprężyny zaworowe i kawałek zęba podczas ostatniej zmiany oleju sprawiły, że nie ma co czekać. Czas zajrzeć do środka.
I tutaj muszę powiedzieć, że wyciągnięcie silnika Husaberga z ramy jest prostsze i zajmuje mniej czasu niż w przypadku 2T. Zajęło mi to jakieś 30 minut.
Nie trzeba wyciągać gaźnika, demontować chłodnicy ani wydechu. Odkręcasz silnik i go po prostu wyjmujesz bokiem - coś pięknego!
Samo rozbieranie silnika też jest proste jak budowa cepa. Tutaj należy się pochwała dla konstruktorów.
Okej co do mojej bestii.
Już kiedyś wspominałem, że mój silnik był składany mega oszczędnie i niebyt schludnie. Nie ma w nim uszczelek jest tylko silikon.
Jak go kupiłem to olej leciał z niego ciurkiem.
Poradziłem sobie z tym i był suchy.
Jednak najlepsze kryje się w środku:)
A więc tak jadąc od góry.
Mam dwa zawory na pojedynczych zaworach i dwa na podwójnych. Aby było śmieszniej nie parami tylko na krzyż:)
Dźwigienki i rolki w super stanie.
Tylko na oringach ktoś szczędził.
Na jednej krzywce od wałka ma dwa zadziory po bokach i nie wiem co z tym zrobić? Nie powinny w niczym przeszkadzać ale chętnie wysłucham rad wujków mechaników.
Ogólnie wnioskuję, że zostały wymienione sprężyny ponieważ pękły (niby te pojedyncze lubią).
Miejsca gdzie się opierają sprężyny o głowicę przy tych dwóch nowych nie wyglądają najciekawiej. Fotkę dam później jak rozbiorę głowicę.
Uszczelka głowicy tak obtoczona silikonem, że cud, że płyn chłodniczy miał gdzie płynąć.
W planach powiększenie otworów od płynu w karterach do wersji 2005+
Łańcuszek rozrządu IWIS. Wyciągnięty jak stare gacie. Możliwe, że jeszcze fabryczny.
Prowadnica łańcucha niestety troszkę wyciorana. Do wymiany.
I znalazłem właściciela złamanego zęba (tak coś czułem, że to nie skrzynia biegów)
W środku silnika ładny tłok (selekcja A). I nowa tuleja o której mówił właściciel. Tylko, że nie oryginalna tylko żeliwna albo stalowa. Nie wiem jak je odróżnić. Ciągnie magnes jak szalona.
Chyba nie dawno zakładana ponieważ są jeszcze bardzo ładne ślady jodełki i nie jest mocno wytarta. Lekko znikła jodełka z przodu i z tyłu.
Ponieważ nie wiem ile zdołam wsadzić pieniędzy w ten remont /zależy mi na zrobieniu gruntownie głowicy/ możliwe, że tuleja zostania ta co jest. Zrobiłem na niej 10mth i jakoś nic mi szczególnie nie przeszkadzało. W lesie troszkę mocniej grzał się silnik ale nie wiem czy to nie przez złe chłodzenie. A tak to całkiem ok.
Sprawdziłem też pompę oleju i wygląda jak nowa.
Serwisówka mówi, że nie może wejść szczelinomierz 0,20mm. U mnie nie wszedł 0,14mm mniejszych niestety nie miałem.
Dalej rozebrać nie mogę ponieważ muszę kupić ściągacz magneta. Ogólnie ciekaw jestem stanu korby. Mam nadzieję, że wygląda tak jak tłok i że nie będzie miała żadnych luzów i przelata jeszcze jeden sezon.
KTM 380 SMR SOLD
DR-Z400SM 3x3 , FCR39MX , JD , MRD/SSW , MAGURA/BREMBO4P/BRAKING320MM, IMS 2.6 SOLD